PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712573}

Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Rogue One: A Star Wars Story
2016
7,4 168 tys. ocen
7,4 10 1 168174
7,1 58 krytyków
Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie
powrót do forum filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Po dramatycznym tworze "Przebudzenie Mocy" Disney pokazał, że jeśli chce to potrafi. Rogue One to powiew świeżości w świecie SW. Według mnie to jedyna słuszna droga, nie kopiować, a próbować budować coś nowego i wplatać w to stare wątki dla podtrzymania klimatu. Niesamowite efekty specjalne, jestem pod ogromnym wrażeniem pracy jaką tu wykonano. Muzyka poniżej oczekiwań, ale wiadomo, że mistrz jest tylko jeden. Idę do kina jeszcze raz WARTO!!!

ocenił(a) film na 7
cacauo

co do muzyki akurat mistrz miał chyba spadek formy przy komponowaniu muzyki do TFA.

ocenił(a) film na 9
darecki77

Niektóre kawałki były dobre w TFA (przynajmniej WEDŁUG MNIE) a najlepsze to Rey theme i Kylo Ren theme,
A w Rogue One najlepszy utwór to ten gdy Vader rozpętuje piekło na tym statku. Ale też trzeba oddać szacunek kompozytorowi że przez tak mały okres czasu udało mu się skomponować (głównie to "zremiksować" stare utwory Williamsa) na czas. Szkoda że Desplat nie tworzył muzyki, według mnie byłaby lepsza :/ Ale pewnie przez dokrętki i zmiany w postprodukcji Desplat by nie zdążył nagrać/skomponować nowej ścieżki dźwiękowej dlatego wynajęli tego Giacchina.

ocenił(a) film na 10
Peplik11

Wzięli Giacchino bo jego styl bardziej pasuje do tego filmu, szczególnie w końcówce ta nostalgiczna jak z serialu LOST https://www.youtube.com/watch?v=Qemb3iBlp1o

ocenił(a) film na 9
Eldeyerli

Według mnie Desplat stworzył za ciężką muzykę jak na Star Warsy i dlatego film był trochę bardziej cięższy niż się na początku wydawało dlatego były te dokrętki żeby film rozluźnić a Desplat nie miał już czasu na stworzenie równie dobrej ale lżejszej muzyki, to jest tylko moja teoria spiskowa dotycząca dlaczego Desplat odszedł xd

ocenił(a) film na 7
Peplik11

John Williams zaskoczył muzyką w nowej trylogi, w Przebudzeniu mocy muzyka jest średnia, nie ma co czarować Rey Theme wpada w ucho reszta jest blada, coś tam gra ale to nie zostaje w pamięci nie robi ciar jak np temat order 66 - sceny podczas egzekucji Jedi. Rogue One jeszcze nie widziałem, brak czasu.Na razie czytam opinie na filmwebie,Pójde zaraz po Sylwestrze

ocenił(a) film na 8
darecki77

nie można zapominać, że Williams ma już ponad 80 lat, trudno w takim wieku trzymać poziom, bo zdrowie i umysł już zapewne nie ten. W TFA rzeczywiście nie wspiął się na wyżyny, ale jakoś nie rzucało się to w oczy, bo film po prostu kiepski. Szczerze nie mam pomysłu kto mógłby podołać, bo Morricone jest jeszcze starszy, na placu boju pozostał jeszcze Howard Shore, którego bardzo cenię. To z resztą nieważne, bo film jest bardzo dobry, z lepszą muzyką byłbym w stanie dać nawet 9 za pozytywne zaskoczenie

ocenił(a) film na 7
cacauo

Kłaniam się w pas kompozytorowi John Williams to ogólnie dar z nieba dla Gwiezdnych Wojen.Strzał w 10.Wiadomo że ma swoje lata stworzył tyle znanych melodi, ciężko jest coś nowego wymyślić .Tyle już utworów powstało i wypełniło przestrzeń.George Lucas też ma swoje lata, wielu mu zarzucało nową trylogie że zepsuł.Dla mnie nie była tak tragiczna.Może też nie ten młodzieńczy umysł.W sumie to wiecznie głodni fani chcieli by - by tylko siedział na planie, pisał scenariusze kręcił SW.Sprzedał SW Disneyowi, też ma prawo do wypoczynku emerytury pod koniec swojego życia.

ocenił(a) film na 9
cacauo

A po co? Disney to korporacja. Oni mają gdzieś jakość filmów SW. Jak widzą, że fanów wystarczy kupić beznadziejnym remakiem, który rozwala w drobny mak sens części 1-6, to nie mają ekonomicznej zachęty, by się wysilić. Proste. Najgorszy film z sagi zarobił najwięcej.