Bardzo spodobał mi się klimat filmu. To,że film był czarno biały sprawiło tylko,że dodało mu dodatkowego smaczku.
Ciekawy scenariusz , przedstawiony w oryginalny sposób.
Bardzo dobry film, z tym czymś co sprawia ,że film ma klimat i ogląda się go ciekawie.
Gra aktorska też niczego sobie, tak samo jak i dialogi. Film z lekką dozą nostalgii , pokazuje ciekawą charakterystykę mężczyzny i kobiety porównując ich do mola i modliszki.
Całkiem udane połączenie:), choć to nie jedyny wątek filmu.
Główny bohater ,wydaje się być pozbawiony chęci do życia , tak jakby chciał sprawdzić czy to czego dowiedział się będąc w więzieniu na temat kobiet to prawda.
Niby banalna fabuła a jednocześnie sprawia wrażenie rozbudowanej.
Co tu dużo mówić warto obejrzeć , naprawdę dobrze nakręcony.
Co do tytułu ciekawi mnie tylko czemu przetłumaczono go na śmieć.
Powinno być chyba gówno;] , w końcu na początku filmu tłumaczą znaczenie słowa Zift.