Udało mi się wreszcie zobaczyć nową ekranizację "Śmierci na Nilu" i bardzo się rozczarowałam. Poprzednią ekranizację uwielbiam, jest rewelacyjna, ciekawa, oddaje klimat epoki, grają znakomici aktorzy , w ogóle się nie zestarzała. Byłam bardzo ciekawa nowej wersji i niestety mogę tylko powiedzieć, że zmasakrowano...
Nie czytałem książki Pani Christie, ale wątpię, by to ona była winna tak nieudolnej fabule, tylko człowiek renesansu Branagh, któremu nie wystarczyło napisanie złego scenariusza i złej reżyserki, ale musiał sie jeszcze wcielić w głównego bohatera Poirot.
Pierwsza godzina filmu jest tak żmudna i nużąca, że zacząłem...
Chętnie bym obejrzał ten film, ale tę wąsy Poirota wyglądają tak paskudnie, że ich widok budzi we mnie obrzydzenie.
tyle można powiedzieć o tym filmie, pal licho poprawność polityczną pod postacią afroamerykanów ale zmiany w charakterach, postaciach to już inna sprawa, niestety źle to się ogląda, Poirot z bronią?!!!! Poirot rolnikiem?!!! no sorry, nie. oczywiście reżyser może sobie kręcić jak chce ale ja jestem rozczarowana tak jak...
więcejWszędzie kolorowi, jakieś lesby - to już nie jest Poirot na podstawie A. Christie tylko orwellowska nowomowa tworzona przez bolszewików z ministerstw prawdy. Gdyby dzisiaj kręcono Krzyżaków Jagiełło byłby murzynem a Zbyszko sodomitą.
Zdjęcia do filmu były pewnie kręcone przed jego sex aferami. Myślicie, że wróci? Chciałabym żeby nakręcili drugą część Call me by your name.
Jeśli nie było by wzmianki o tym że jest to na podstawie książki Agathy Christie to inaczej bym na to patrzyła. A tak to.. no cóż współczesność rządzi się własnymi prawami. Wolę wracać więc do starych wersji.
tutaj tak samo świetnie i zjawiskowo jak w Sex Education. Mam nadzieję, że to jej wróży wspaniałą karierę.
Niby obsada jest dosc dobra, jednak już o grze aktorskiej tego nie mogę powiedzieć. Cała historia troche rozciagnieta i naciagana, ale na szczescie wciagajaca. Oczywiscie nie porównuje filmu do ksiązek, oceniam obraz jako osobną produkcje w danym gatunku. Mam wrazenie, że Morderstwo w Orient Expressie było bardziej...
niż pospieszny z Włoszczowej To ostatnia wariacja Branagha na temat prozy pani Christie, jaką obejrzałem nawet jeśli kolejna, okrzykną cudem. Szkoda bo robił kiedyś, naprawdę, dobre filmy.
Ten film powinien być zabroniony a reżyser wsadzony do paki za nieudacznictwo.Totalny gniot i chała.Jak macie wolne 1,5h to lepiej poobierajcie ziemniaki- tam jest więcej nieprzewidywalności.
Film średni. Nie poczułem, żadnych emocji, a miejscami strasznie mi się dłużył. Główny bohater nie porywa, historia z lekkim zaskoczeniem, ale częściowo przewidywalnym. Jakoś mało się działo, nie było tempa. Mnie osobiście nie porwał. Można obejrzeć tylko jak ma się nadmiar wolnego czasu.
Niby w filmach z Davidem Suchetem niewiele się dzieje, ale to niewiele to mnóstwo w porównaniu z tym filmem. Branagh to wielkie nieporozumienie w roli Poirota, film ratują ładne aktorki, tylko że grają urodą a nie kunsztem. Dałem 5* z sentymentu dla postaci detektywa i z powodu rzetelności przy produkcji
Kenneth Branagh absolutnie mi nie pasuje w tej roli. To profanacja zarówno twórczości Agathy Christie, jak i samej postaci Poirota! Co ciekawe wiele razy przymierzałam się do obejrzenia tych "nowatorskich" wytworów i za każdym razem poległam. Jak bardzo jestem fanką Poirota, tak bardzo mam wstręt do zmuszenia się, żeby...
więcej
Na początku dałam temu filmowi 5, jednak za piękne stroje, widoki, cały rozmach bogactwa Linnet - 5 to za mało, przynajmniej ja daję takie oceny filmom jednak niższej półki, więc niech będzie ocena 6.
Książek nie czytałam, oglądałam jednak Morderstwo w Orient Expressie i ogólnie jestem fanką zagadek kryminalnych,...