film o zblazowanym, mimozycznym i aroganckim bucu
przezywajacym wyimagowany kryzys zyciowy
i pieknym Tdziu zajmujacym sie glownie przybieraniem wystudiowanych poz
a takze odwzajemnianiem powluczystych spojrzen
w tle mamy siostry i mame Tadzia zajmujaca sie poprawianiem wlosow, woala i wydawaniem polecen niani jej dzieci
damy w fantazyjnych kapeluszach i mniej fantazyjnych strojach
usluznego menagera hotelu
gdzies na dalszym planie - przyznaje piekne zdiecia Wenecji
no i na samym koncu chorobe opanuwywujaca miasta
Glownym zajeciem bucowatego b
bahatera jest przygladanie sie Tadziowi
i wspomienia 'burzliwych' dyskusji o pochodzenie piekna - calkowicie wwyprane z emocji i pasji - gdzie pozorne argumenty brzmia jak puste frazesy
moze powinnam przeczytac ksiazke
bo film jak dla mnie nie do ocalenia