Zaczęłam oglądać ten film, żeby - jak na studenta przystało, zająć się czymkolwiek byle nie nauką. I wydarzył się cud. Wróciłam do nauki.
Dobre, dobre :)
Ja się przymierzam obejrzeć to może jeszcze w tym tygodniu.
Widziałem już film o facecie w trumnie, teraz chce zobaczyć film o facecie w łódce ^^
Heh jedyny plus znajomości tego filmu, to to, że teraz jeszcze bardziej mnie bawi Bolec obiecujący, że film się rozkręci.
Także, jeśli uwielbiasz "Chłopaków" to warto się poświecić ;]
Gdyby nie "Chłopaki" to ja i pewnie wielu na tym forum by nie znali tego filmu ;)
"Chłopaki" są z 2000r. więc wypadałoby w końcu zobaczyć, a Bolec mówił że jest zajebisty xD
"Mam nowy zajebisty film Śmierc w Wenecji niezle brzmi nie?" :)))
ja też nie pojmuję... obejrzałam w całości i nadal rzęzi mi w uszach ta nieznośna muzyka....
Ja takoż. Mimo, co najzabawniejsze, że zazwyczaj oglądam horrory i komedie. Ten film ma coś w sobie, ma klimat, który mnie urzekł. Po alkoholu? Nie polecam. Po alkoholu można oglądać dzieła klasy B, co ma swój urok, ale nie Viscontiego. To bez sensu.