PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10213}

Święci z Bostonu

The Boondock Saints
1999
7,8 169 tys. ocen
7,8 10 1 169436
7,1 29 krytyków
Święci z Bostonu
powrót do forum filmu Święci z Bostonu

Zanim przejdę do tematu muszę przyznać że Willem Dafoe szczegulnie zaimponował mi tą rolą i właśnie ze względu na niego daję 9 a nie 7.
A teraz do rzeczy, zauważyliscie fascynację amerykańskich reżyserów ideą "sprawiedliwego zabójcy"? Dexter, Świeci z Bostonu, Taksówkarz, Batman... Myślę, że przykładów można by wyliczać jeszcze wiecej. Tyle, że ten problem został wymyślony już dawno temu! "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego jest jednym wielkim rozważaniem dotyczącym tego. Czy można zabić kogoś tylko dlatego, że uważamy że jest kimś gorszym, szumowiną, wszą? Od tego jest prawo a nie 'sprawiedliwi zabujcy' którzy działają po kryjomu bez zadnych skrupułów. Jednak widze, że amerykańscy reżyserzy uwielbiają ciagle powtarzać ten sam temat i wałkować go w kólko. To tyle na temat fabuły tego filmu.

ocenił(a) film na 9
Randomczlowiek

Hmmmmm, dziwny zabieg zauważyłem.
W jednym miejscu piszesz "sprawiedliwego zabójcy" a zaraz potem 'sprawiedliwi zabujcy'. Odnoszę wrażenie, że zrobiłeś to celowo, bo nie wiedziałeś jak się poprawnie pisze to słówko. A sięgnąc po słownik to trudno?

ocenił(a) film na 9
kondor82

Dobrze zauważyłeś, tylko komentarz nie na temat.

ocenił(a) film na 9
Randomczlowiek

Co z tego, że nie na temat, skoro ten widok aż boli.

Randomczlowiek

W dzisiejszym kinie jest to nieuniknione. Podaj jakikolwiek tytuł, a z pewnością znajdzie się dziesięć kolejnych o tym samym temacie. Weźmy choćby "Romeo i Julię". Sama książka doczekała się ponad 100 adaptacji, a przecież temat zakochanych, których dzielą skłócone rodziny był wykorzystywany jeszcze częściej, choćby w polskich "Samy Swoich". Chodzi więc nie o to, żeby wymyślić nowy temat, ale żeby ciekawie go przedstawić.

Poza tym mam wrażenie, że Święci różnią się od Batmana, czy Taksówkarza(Dextera nie miałem okazji oglądać). Oni zostali wybrani przez Boga(wizja w celi komisariatu, ich strzały nigdy nie mijają celu, chociaż nigdy wcześniej nie strzelali), więc wcale nie są "sprawiedliwymi zabójcami" tylko żołnierzami powołanymi przez Najwyższego.

ocenił(a) film na 9
paint

Masz dużo racji paint.

A co do wspomnianej historii kochanków, to ostatnio mieliśmy świetny przykład w postaci "Avatara" Jamesa Camerona. Fabuła niemal żywcem zerżnięta z Szekspira.

Randomczlowiek

po części masz rację. Film jest bardzo dobry mimo oklepanej już tematyki. Nie zawsze można wymyślić oryginalną, niepowtarzalną fabułę filmu, która spodoba się widzowi. Czasem lepiej jest wzorować się na innych.