Świt żywych trupów
Dawn of the Dead
1978
Ten film to totalna poraszka wiekszego gniota dawno nieogladalem tragedia,komedia,dramat o zyciu w supermarkecie zombiaki tutaj praktycznie niemaja zadnego znaczenia sa drugoplanowe poprostu sobie chasaja na parkingu czasem cos pomrucza bezbronne biedactwa,to bardziej film o problemach rodzinnych niz o zombi niebede...
więcej
Klasyk,gdy byłem mały i perwszy raz go oglądałem to musze przyznać że zrobił na mnie ogromen wrażenie
Kontynuacja na miarę "Nocy żywych trupów" jednak moim zdaniem troche słabszy to film od oryginału. Dzieli te filmy 10 lat różnicy a "Noc..." wywarła na mnie większe wrażenie. Charakterystyka zombie stała na średnim poziomie, ale aktorstwo bardzo dobre. Mimo wszystko to świetna kontynuacja i warta obejrzenia....
Czy ma może ktoś ten film na DVD albo ktoś wiec gdzie można go kupić tylko na DVD i tylko oryginał podajcie linka do jakiegoś sklepu jak coś macie dzieki wielkie
Wreszcie udało mi się go obejrzeć. Świetna kontynuacja "Nocy Żywych Trupów" z 1968. Nie jest to może arcydzieło światowego kina, ale i tak to świetny film. Film posiada klimat tak jak część pierwsza i chyba jest lepszy od "Nocy...". W tym filmie jest wszystko : horror, komedia, romans, psychologiczny i film sensacyjny....
więcej
Tych trupów jest znacznie więcej, niż poprzednio. I film jest znacznie gorszy. O ile dobre wrażenie psuła trochę końcówka w oryginale, tak tutaj wszystko jest zepsute. Do wyboru, do koloru: schematyzmy, drętwe dialogi, wlecząca się akcja (oglądałem wersję o długości 139 minut). Mocno przewidywalny, a z żadnym z...
Znacie tytuł horroru chyba z lat 70 lub 80,jeden z wielu o zombie.Przypominam sobie scene gdy zombie maszeruje po dnie oceanu i atakuje go rekin, z potyczki wychodzi jednak cało przedstawiciel living dead.Po za tym akcja miała miejsce zdaje się na wyspie.
?
Uważam tą część sagi za najlepszą. Romero wspaniale ukazał grozę sytuacji w świecie zdominowanym przez zombi.I do tego ta muzyka:). Dlatego tak dobrze wyszedł remake Dawn of the Dead 2004.
Hmmmm, muszę zobaczyć starą wersję 1 cz. Bo tą część oglądałam, i myślałam, że jest pierwsza, także... To jest kiczowaty horror jak inne z tego okresu, takie podbone kicze do starej wersji 'teksaskiej masakry...' Ale nawet fajny, tylko straszie sztuczne te zombie :P
Razem z nocą żywych trupów z 68r nadal są najlepsze.
W tym temacie tym dwóm filmom nic do dzisiaj nie dorównuje.
Niedługo w sklepach ukaże sie nowe czasopismo DIGITALIFE do którego dołączony będzie film "Poranek żywych trupów"!!!
Widziałem wiele horrorów i ten w ogóle mnie nie przestraszył ani nawet nie zaciekawił. Oglądałem wersję ponad 2godzinną, zanudziłem się jak cholera. W filmie nie ma klimatu jak w "Nocy...", prawie nic się nie dzieje, aktorzy wypadają kiepsko, muzyka w ogóle nie stwarza nastroju, efekty niskich lotów, postacie mało...
Można temu filmowi zarzucić ubogie efekty specjalne,słabą charakteryzacjię,choć pewnie nawet w tamych czasach można było to zrobić lepiej(w końcu to film niskobudżetowy),ale ten film ma coś czego dzisiejszym horrorom brakuje mianowicie,bardzo ciekawą i trzymającą w napięciu fabułę i klimat!!!!!!!!!!!!!!!!
Film ma już troche na liczniku latek... ale nadal (myślę) cieszy się sporą oglądalnościa... postacie wyglądają jak z gumy (nierealistycznie) ale nie będę się czepiał... w końcu wtedy nie było takiej techniki jak dziś :)
Tak jak w tytule trcohe przydlugi ale dobry! Choc raczej to nie jest horror na ktorym bedziemy sie bac ale dobrze sie dosyc oglada. Najwiejszym minusem tego filmu jest jak dla mnie beznadziejna charaktyeryzacja tcyh Zombie(prawie wszystkich). Wygladaja jakby byli nasmarowani mąką albo jakims bialym proszkiem;/ Troche...
więcej
Niektorzy mowia ze now wersja dawn of the dead jest o wiele lepsza ja odpowiadam im mylicie sie. Co z tego ze miała lepsze efekty ale nie miała tego klimatu co ta z 78. Co prawda harakteryzacja nie była wzorcowa ale jednak niektore akcje zabieraja dech w piersiach :)
"Poranek" przebija swoim poziomem nawet taki klasyk, jak "Noc żywych trupów". W przeciwieństwie do swego poprzednika, sequel jest jeszcze bardziej przerażający ale ma też sporo akcentów humorystycznych - nieobecnych w oryginale wyreżyserowanym przez tego samego reżysera. A do tego realizm i paraliżujące przeczucie, że...
więcejNo sory ale jak widziałem kolor krwi w (podobno) horrorze (podobno) mistrza grozy, to mnie szlag trafiał. Tak samo te pożal się Boże efekty (odgryzanie fragmentów ciała jak kawałków zeschniętej plasteliny). I co z tego, że to były początki lat 80-tych? Inne filmy z tego okresu mimo, że nie miały dużego budżetu i...