Do obejrzenia przy śniadaniu albo jako tło do bardziej absorbującej czynności. Szkoda, że byliśmy na nim w kinie. Do kreacji Glen Close i Christophera Walkena nie można się przyczepić - przed seansem myślałem, że skoro występuje Walken to niemożliwe, żeby to był słaby film. No cóż, myliłem się. ;)
Ale wiadomo jak jest latem - same słabizny w kinach.
W sumie trailer był b. dobry - na stronie filmwebu są dwa, jeden jest sztampowy, a drugi ten dobry właśnie. ;) Gorąco polecam ten trailer - zamiast filmu.
Jedyne co jest zabawne to ekspresja Glen Close - reszta to straszna mizeria, sztampa i w ogóle DNO. Ani to żaden thriller ani komedia. Takie s-f "dla ubogich". ;)
Niech ktoś wam czasem nie wmawia, że to film dla kobiet. ;) Przynajmniej dla mnie "głupkowaty i bez polotu" nie jest synonimem do "kobiecy". :)
Gdyby to był musical, to miałoby to jakiś sens.