Oto mamy film o zmanierowanej młodzieży. Celowo nie napisałem, że o amerykańskiej bo podobny trend u nas też się przyjął. Nudne życie bohaterów wypełniają imprezy na których obowiązkowo trzeba się schlac, nacpac i podupczyc. Ale natury nie oszukasz i każdy z nich pragnie miłości. Nie potrafią jednak dostrzec, że są osoby którym na nich naprawdę zależy i szukają jej nie tam gdzie powinni. Brzmi ciekawie ale tak nie jest. Ładne buzie aktorów i kilka nagich cycków dobrego filmu nie robią. Dla mnie film był pusty jak puste jest życie tych dzieciaków. Nie będę się zastanawiał czy reżyser wybrał świadomie taką formę, ale wiem, że mi on w takiej postaci nie podszedł. Dla mnie za mało w nim treści, a za dużo montażowych trików. 6/10