Nie przepadam za Allenem. Jak akurat mam sposobność to obejrzę, ale nie żebym czekał na jego filmy. W tym mamy jeszcze Biggsa, który utrwalił mi się z pstacią w młodzieżowych filmidłach. Jednak jak dowiedziałem się,że za zdjęciami 'stoi' Darius Khondji (i nie zawiodłem się, bo jak zazwyczaj wwyszły mu świetnie)... to nie o mieszkałem jednak zobaczyć w ramach relaksu. Jako taki relaks filmik się sprawdza. Ogląda się go przyjemnie i nawet momentami śmieszy. Trochę akcja IMO rozsypuje się w środku, a Allen-aktor męczy maniersyzmem gry. Biggs zaś wypadł dobrze, choć jego gra była taka jakby przygotowując się oglądnął wszaystkie filmy reżysera:) Bardzo dużej oceny nei dostanie i tak, bo rozrywka to jednorazowa.