Akurat przy "12 pracach..." może się bawić spokojnie cała rodzina

no jezeli masz dzieci na poreczu to pewno troche inaczej sie to oglada

Nie mam dzieci ani żony :) Dla mnie filmy o Asteriksie są, podobnie jak Shrek czy Epoka Lodowcowa, filmami "uniwersalnymi", które ogląda się tak samo dobrze niezależnie od wieku widza. Dlatego też lubię sobie od czasu do czasu obejrzeć "12 prac Asterixa" lub "Asterix w Brytanii".
Gorzej sytuacja wygląda z anime z Polonii 1. Próbowałem sobie przypomnieć parę lat temu "Kapitana Jastrzębia", "Tygrysią Maskę" i "Generała Daimosa". Z każdym serialem wytrzymałem może z 5 minut po czym zastanawiałem się jak kiedyś mogłem takie gówno oglądać godzinami :)

nigdy nie czytalam komiksow o Asteriksie a 12 Prac to jedyny jaki oogladalam.
Dla mnie akurat w przypadku 12 prac fabula nie jest tak bogata i warstowa jak np w Shreku.
choc lubie nawet bardzo takie filmy jak shrek, tupot malych stop czy kot w butach
to np juz mniej mi sie podobala epoka lodowcowa czy madagaskar
z wymienionych przez Ciebie serii nie znam ani jednej
a z seryjnyhc bajek nadal lubie - a przynajmniej tak mysle Wrobelka Cwirka, Pszczolke Maje i Tajemnice wiklinowej Zatoki no i moze Smurfy
pozdrawiam
moze mi polecisz jakis twoj ulubiony film o Asteriksie to moze sie do niego jednak przekonam

Przede wszystkim, to nie jest "bajka" tylko film animowany. Są seriale animowane, które nadawane jako telewizyjne dobranocki są filmami dla dzieci- wymieniłaś je właśnie. Ale są i filmy animowane dla innych grup wiekowych, także filmy familijne. Takie właśnie są filmy o Asteriksie, które obok humoru slapstickowego, który czują wszyscy operuje także humorem bardziej dorosłym. W przypadku "12 prac" mamy i parodię telewizyjnych reklam i satyrę na biurokrację. Mamy też i gagi sytuacyjne. A w finale- zabawne skonfrontowanie starożytnego i współczesnego rozumienia pojęcia cyrku. Owszem, wiele z tego humoru i wykonawstwa dzisiaj wydaje się trącić myszką- zwłaszcza w porównaniu z filmami DreamWorks'a czy Pixara-Disney'a, ale to nadal dobry film animowany. Może nie wybitny, ale dobry.

jak zwal tak zwal i nic nie ujmując warsztatowi tego filmu animowanego - jest po prostu nudnawy
poprawnie zrobiony ale nudnawy. Może tak się na niego uwzięłam, bo nastawiłam się na coś naprawdę zabawnego i tego nie dostałam.

Bogata fabuła w Shreku? Jaja sobie robisz?

wyobraź sobie, że nie

Przecież Shrek jest zbudowany tak jak 90 % innych animacji. A przesłanie? "Nie oceniaj zawartości po opakowaniu". W Shreku nie dopatrywałbym się drugiego dna, owszem można się pośmiać, choć nie jest to humor najwyższych lotów. Dobra animacja to np. "Up" - prosta, wręcz banalna historia pokazana w niebanalny sposób. Polecam też "9" Burtona. Czy 12 prac Asterixa to bajka wyłącznie dla młodego widza? Jeśli młody widz wie czym jest np. biurokracja to może i tak.

Ale sie uwzieliscie na ta biurokracje, każdy tylko o parodii na biurokracje, ok moze bardzo młody widz niezkuma ale młody widz ale jeszcze dziecko już tak - i tak sobie myśle, ze moze dla niego to będzie jeszcze jakoś tam śmieszne, dla mnie jest to ciut za proste. No tu sie niezgodze w sherku jest mnóstwo odwołań do współczesnego kina, kultury popularnej i całego kanonu baśni, odwrócenie całej historii moze nie jest nowe ale dobrze zrobione, parodia tradycyjnej bajki jest ciut bardziej dopracowana w szegolach niż parodia biurokracji w 12 pracach, do tego dochodzi fantastycznie zrobione polskie tłumaczenie, plus Fiona pozostaje ogrem a niezmienia sie w księżniczke - chociaż to chyba nie zabardzo sie ma do naszej dyskusji. O Up słyszałam - ale podobno jest bardzo smutne - nic w tym złego, oglądam duzo dramatów, ale jakoś trudno mi sięgnąć po ten film. 9 Burtona - no nie wiem jakoś Burton do mnie nie trafia, oprócz niesamowitego Edwarda Nozycorekego, jego filmy są strasznie nieprzyjemne pewne pokracznosci tej zewnętrznej i wewnętrznej,

Nikt się na nic nie uwziął. To, że w Shreku nawiązuje się do popkultury o niczym nie świadczy bo filmy typu "Straszny film" też w takie paralele obfitują, a jak idiotycznymi są tworami, chyba każdy widzi. Shrek poza - jak już wspomniałem nie najwyższej próby - humorem niczym szczególnym się nie wyróżnia.

Burton wprowadził do kina nową jakość - to taki trzeci z braci Grimm i Daumier w jednym stąd rozumiem, że nie do wszystkich może trafiać.

PS: Skoro lubisz Shreka, obejrzyj Dżunglę - podobny klimat ;)

Dlaczego filmowcy z "fabryki snów" nie przeniosą na ekran wszystkich komiksów o Asterixie, to świetna bajka. Tak samo zresztą można by zrobić z "Kajko i Kokosz". Tylko, żeby nie poszli na łatwiznę komputerową, tak jak spieprzyli Myszkę Mickey.

Bo w sumie tylko "Misja Kleopatra" była całkiem udana. Natomiast pierwsza i trzecia część to nieporozumienie. Jedynka dlatego, że zbyt dziecinna i zwyczajnie kiczowata, nie widać nakładów finansowych włożonych w produkcję filmu. Trójka natomiast to próba pójścia w ślady "Kleopatry", ale zrobiona, mówiąc wprost, na odpier... . Producenci napchali różnych gwiazd sportu i filmu i zadowoleni, ani to śmieszne ani efektowne

Miałem na myśli, aby zrobili wersje animowaną dla dzieci wszystkich komiksów.

Ja mają zrobić coś w stylu "Asterix i Wikingowie" to lepiej niech się trzymają od tego z daleka

No tak, powinni zrobić to w starym dobrym stylu.

w takim razie nigdy nie chcę być dorosła (chociaż polskie prawo twierdzi, że jestem)

akurat w Asterixie jest tyle różnych przenośni i nawiązań do historii starożytnej i nowszej historii świata/europy, że dziecko nie będzie w stanie tego wszystkiego zauważyć a dorosły tak Np Cezar mówiący do Brutusa - Brutusie przestań bawić się tym nożem, możesz kogoś zranić :D. Motywy te są przerysowana i bardzo często wyironizowane i to czyni te filmy uniwersalnymi. Ja się na nich świetnie bawię. Polecam oglądając zwracać uwagę właśnie na te motywy ;)

Dla mnie film jest genialny i kocham w nim te wszystkie aluzje, zwłaszcza " Dom, który czyni szalonym". Przyznaję, że nie jestem ( jeszcze) dorosła, ale wątpię, żebym za pół roku zmieniła zdanie o tym filmie ;)

Podpisuje sie obiema rekoma. :)

Of course! Akurat na tej części Asterixa, ubawią się z pewnością wszyscy. Nie wiedzieć czemu, film, który nie jest oparty na żadnym komiksie, zawiera w sobie tyle ironii i aluzji do różnych wydarzeń i postaci, że niemalże uważam go za najlepszy z serii. "Dom który czyni szalonym" nie zmienił się z wyglądu po dziś dzień. Pomimo masowej komputeryzacji, ludzie dalej stoją w okienkach i nie mogą niczego załatwić ;).
A cała reszta zadań to równie solidna polewa. Są takie, które będą bawiły jedynie dzieci, a i są takie zadania, podczas których dzieci mogą spokojnie zająć się czymś innym - dorośli będą mieli wtedy solidny ubaw. Urząd, Wyspa Rozkoszy i Hipnotyzer wymiatają. A migawka u Cezara z Brutusem - bezcenna ;d. I pomyśleć, że u Asterixa Julek przewidział własną zagładę ;).

Dodam, że z oglądania segmentu o "Domu, który czyni szalonym" największą frajdę miała by osoba mająca już do czynienia z biurokracją, a nie jakby mogło się wydawać dziecko. Mówić, że ten film bawi jedynie dzieci to zbrodnia. Najlepiej bawi właśnie jak jest się już w stanie wyłapać wszystkie smaczki.

Wybacz, ale pie... rdoly gadasz :) Pewnie, ze nie mozna "doroslosci" tego filmu porownywac do Shreka, ktory powstal 3 dekady pozniej i byl raczej celowo bardziej dla doroslych niz dzieci.

a dlaczego nie można porównywać "dorosłości" tego filmu do shreka
ja nie mówię, że ten film jest zły ja tylko mówię, że jest on zdecydowanie przeznaczony dla młodszej publiczności
- co wg mnie nie jest krytyką - i dla niej został stworzony też nic w tym złego
i co do tego ma czas powstania - dla mnie ważniejsza niż techniką jest historia, dialogi - to elementy bardziej odporne na wpływ czasu

no nie zgadzam się..ten film mogą obejrzec także dorośli jak rzadko którą bajkę..zaświadczenie 38 i te sprawy ..jakie dziecko to zrozumie?

No, ja się wynudziłem bo teraz ta baja jest zwyczajnie toporna i drętwa. Jedyne Asteriksy nie-komiksowe, które dają radę do dziś to dwie części z lat 80tych i tyle, o niebo lepsza animacja i lepsza historia od razu zrobiły swoje.