Przyznam od razu, tak jestem typowym zjadaczem amerykanskiego hollywood-shitu. Dobrze sie bawie na filmach ala X-Men czy Condamned.
... ale to co widzialem pare godzin temu, to poprostu masakra. Wiadomo bylo z gory jaki bedzie to film, amerykanska flaga, dzielna armia US i happy end, ale ... Nie wiem kuzwa, albo sie starzeje, albo moze wyostrza mi sie gust. Nie bede powtarzal tego co, w jakze trafny sposob napisal kolega Toperzniet pare pieter nizej (polecam przeczytac 1 post).
Ogolnie film zalamuje absurdalnymi, pozbawionymi logiki scenami oraz nieudolnymi efektami komputerowymi. Z jednej strony widac ladnie przelewajaca sie wode miotajaca lotniskowiec na bialy dom, z drugiej zas totalnie nieudolnie nalozony 1 plan na 2gi (samochod, arka itp).
Mam nadzieje ze Awatar bedzie bardziej udany.