wiec Ci odpowiem w punktach...
1)Titanic a nie Tytanic
2)widocznie mało wiesz o kinie
3)"lol" nie jest polskim słowem, ani słowem w ogóle
4)nie jest realistyczny, naprawde, odsyłam do słownika PWN
5)tak, widocznie nie rozumiesz ludzi, którzy temu czemuś wystawiają tak niskie oceny. Hej, spoko, kiedys zrozumiesz.

Dobry jesteś, chyba nigdy z domu nie wychodzisz ...

1 - (Co to się ma do tematu?)- Literówka po piwku, zdarza się
2 - (Co to się ma do tematu?)- Kocham filmy, oglądam od 25 lat zawsze w wolnym czasie, a mam go sporo:)
3 - (Co to się ma do tematu?) -lol, jest słowem, a tak w ogóle co to się ma do tematu? Skoro już wkroczyłeś w naszą polszczyznę to popraw swoje błędy, bo zrobiłeś ich sporo i nawet o nich nie wiesz :)
4 - Film nie jest realistycznie zrobiony? następne lol. Podaj mi dzieciaku definicje tego słowa, potem pomyśl i jeszcze raz popraw ten punkt.
5 - Bardzo dobrze rozumiem ludzi, gorzej jest z tymi którzy kombinują na przekór,przy okazji szukając zaczepki tak jak Ty ...

Mogę prosic o jakieś uzasadnione argumenty? Bo narazie żałosna pipka z Ciebie wychodzi w dodatku ośmieszająca, ratuj się człowieku bo ludzie patrzą.

Na koniec dam Ci radę, nie oceniaj nigdy ludzi, jak ich nie znasz, poza tym tu się rozmawia o filmach, o których jak widac masz mizerne pojęcie mówiąc, że to zły film, tylko głupek może coś takiego napisac, a ja powtarzam jeszcze raz, że to najlepszy film katastroficzny w dziejach, znasz lepsze? Śmiało! Podaj mi chociaż jeden! Napisz raz coś sensownego i co najważniejsze uzasadnij to! bless!

Prosisz o uzasadnienie, sam zaś NIE przedstawiłeś nic sensownego.
Radzisz koledze, żeby nie oceniał ludzi jak ich nie zna... a sam oceniasz: "tylko głupek może coś takiego napisac". A Ty kim jesteś?!
Teraz rzeczowo, chociaż gdybyś przeczytał inne wątki to nie zadawałbyś takich pytań. Nudna fabuła, drętwa gra aktorów (jak w polskich serialach). Film mógłby się nazywać "Władcy czasu", bo zawsze, jak potrzeba 10 sekund, gdy w tym samym czasie od katastrofy dzielą nas trzy, "nieszczęście" zwalnia, a aktorzy grają dalej. Limuzyna bez trudu wjeżdża do walącego się budynku i bez zadraśnięcia wyjeżdża z niego. Kontynenty poruszają się z prędkością 500 km/h. Kamery na statkach ratunkowych znajdowały się zawsze tam gdzie wymagała tego akcja, a nie tam gdzie nakazuje zdrowy rozsądek. Kamery widziały wszystko pod wodą, a nie zauważyły jak gość wprowadza lewym wejściem ludzi + psa do okrętu.
Okręty były "niezniszczalne", a byle coś rozwaliło przednią szybę.
Jaka musiałaby być aktywność Słońca, żeby rozgrzać jądro Ziemi, nie zabijając przy tym na niej życia? Zwłaszcza, że "rozgrzewały" ją neutrina?!!!
Piszesz o efektach? Hm...... były jakieś, których wcześniej nie nakręcono?! Wybuch wulkanu?! Potop?! - Toż było w filmie o dinozaurach na BBC. :)
Walące się budynki?! - Na Discovery takie pokazują i to "na żywo".
Lecące żyrafy?! - Nic specjalnego - Oglądałem film "Miś". ;)
Ogólnie 2012 to film przeciętny, brak jakiejkolwiek logiki w tym wszystkim, bez żadnej "magii", która spowodowałby, że film chciałoby się obejrzeć jeszcze raz.

Wraz mi nie odpisaliście na pytanie, więc powtórzę jeszcze raz, podajcie mi jeden lepszy film od 2012.

Armagedon

Jeżeli chodzi o katastroficzny - to już Armageddon był lepszy.
Jeżeli chodzi tylko o efekty - to wolę już te z serii BBC "Prehistoryczna planeta".
Bo co oznacza termin "efekty specjalne"? Komputerowo generowane wybuchy itp? Gwiezdne Wojny (IV, V i VI) - tam to były efekty specjalne. Ręczna robota, obejrzyj gdzieś jak był kręcony atak na Gwiazdę Śmierci.
Oglądałeś King Sajz? Tam "efektem specjalnym" było całe studio.

Jeszcze jeden katastroficzny, lepszy od 2012.
26.12.2009 o godz. 0:20 na TVP Kultura będzie pokazywany "Chiński syndrom" - polecam.

Tak ogólnie lepszy? To wejdź do katalogu na filmwebie i 4 na 5 filmów to będą lepsze produkcje.

"Comet Impact", najlepszy znany mi film katastroficzny. U nas nieznany bo o dosyc malym budzecie film telewizyjny. POLEACAM.

Dodaj jeszcze samolot który pól godziny ruszał z pasa startowego, te pekniecia chyba zanudzily sie czekajac az ruszy, zeby zalamac grunt tam gdzie stal... Samolot ruszał z przykrutkiego pasa, przelatywal miedzy walacymi sie budynkami (te tez na niego czekaly, moze mogli wziac odrzutowiec?), ktorych walace sie odłamki i gruz by go zniszczyly, a pewnie zaburzenia powietrza na takich wysokosciach i przy budynkach sprawily by ze by samolot na nie wlecial, a nie je ominal (nie wiem, nie znam sie na dynamice superwiezowcow, tylko na algorytmach komputerowych, ale na chlopski rozum i po programach z Discovery, w ktorych kazdy superwiezowiec przechodzi testy w tunelu aerodynamicznym, zeby sprawdzic, czy nie zagroza mu i innym budynkom (!) pływy powietrza...

Ale najlepszy jest moment w którym chmura piroplastyczna dogoniła samolot... taka masa popiolow powinna sprawic, ze silniki w sekunde stana i sie zatra z braku powietrza i smarowania, a samolot spadnie jak szary kamien w dól. A tu.. samolocik wlecial i wylecial (sic!)... czysciutki jakby go w tej chmurze obmylo po wielogodzinnym locie do tego parku (sic!^2). W tym momencie chcialem wyjsc z kina... Dobrze, ze mam wspaniala kobiete, to mialem na co popatrzec i co podziwiac przez ten zarnowany czas w kinie (jest taka slodka, jak sie przejmuje takimi slabymi filmami :))..


Jeszcze nie wiedzialem super-filmu super-katastroficznego, ktory tak jawnie i ordynarnie nie ignorowal praw fizyki, jak 2012, czy Pojutrze... No chyba, ze policzymy tu dokumenty na Discovery, no ale to ani filmy, i tym bardziej super filmy z super efektami, ale przynajmniej tu sie nie ignoruje praw fizyki w imie efektów, tylko pomija sie pewne superefekty z uwagi na koszty :)



I nie zgadzam sie z Toba.. 2012 to film nieprzecietnie slaby, durny i pompatyczny. Czyli idealny przyklad tego, dlaczego wole azjatyckie kino, niz amerykanska szmire. W azjatyckim kinie nie ukrywaja, ze tam sa nierealistyczne efekty specjalne, ktore maja nasladowac rzeczywistosc, sa zrobione taniej i bardziej naturalnie niz te wielkobudzetowe superprodukcje Fabryki Snow (nawet moje sny nie sa tak nielogiczne i podziwione jak produkcje z tej metropolii) :)

Zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Efekty w tym filmie może i są majestatyczne ale mało realistyczne. Do scen które wymieniłeś dodałbym jeszcze od siebie scene ucieczki głównych bohaterów samochodem z Los Angeles ( to chyba było to miasto ). Drogi sie zapadały, budynki i mosty waliły, samochody latały w powietrzu a oni jechali jak gdyby nigdy nic.
Roland Emmerich z każdym swoim kolejnym filmem coraz bardziej przesadza.

więc tak
film był fajny pod wzgledem efektów specjalnych które zapieraja dech w piersiach ale...
biorąc pod uwagę to że wszyscy wkoło umierali tylko nie główni bohaterowie to film jest mało realistyczny
titanic,armageddon są lepsze jednak
a park yellowstone naprawde ma się stać wulkanem co jest udowodnione naukowo i to samo z hawajami-przecież one są z lawy

Problem w tym, że tam nie doszukałem się efektów specjalnych zapierających dech w piersiach.
Wszytko to już było.

lol nie jest słowem. A jeżeli 2012 uważasz za dobry film, to zmarnowałeś 25 lat ogladania filmów, bo co jak co, ale to gówniany film. Szczerze, to osobiście nie znam nikogo, komu podobał się ten film. Odradzali mi go, ale ja głupi poszedłem i zmarnowałem pieniądze jak nigdy przedtem. Równie dobrze mogłem sobie paczkę fajek kupić, albo browar.

"masz mizerne pojęcie mówiąc, że to zły film, tylko głupek może coś takiego napisac" tutaj wystarczy zmienić "zły" na "dobry" i będzie idealnie pasowało do Ciebie. Film jest największym nieporozumieniem ostatnich lat i nic tego nie zmieni, nawet Twoje posty na jakimś tam forum.

Mądre słowa kolego ;)
Pojechałeś mu po ambicji. A wracając do filmu to bardzo udany seans!
Dotąd moim faworytem był film Pojutrze, ale teraz zdecydowanie go wyprzedził 2012! Dobre kino i realistyczne efekty specjalne - a to się liczy w filmach science-fiction. Film ma wyglądać jak film, a nie jak bajka.
Pozdrawiam i Polecam! 10 / 10.

No i co z tego, że "lol" nie jest słowem polskim, ani słowem w ogóle? To skrót, których w internecie jest cała masa i zupełnie nie rozumiem punktu 3. Co do reszty, to w miarę się zgodzę.

Takiego g*** naprawde nie ogladalem, bo staram sie unikac tych tandetnych filmów.

i jak widze taki szmelc to mi sie tylko smiac chce bo zeby sie denerwowac to mi szkoda zdrowia.
Jak komus sie ten film podoba to swiadczy o tym, ze jego myslenie jest tak puste ze bardzo łatwo je zapełnić byle jakim pustym beznadziejnym filmem.

nivdnb - wystarczy ci podsunac pod oczy efekty a ty łukasz film jak leci. nic poza tym dla ciebie sie nie liczy? zaloze sie ze ze jak by do DAEWOO TICO przykleic najlepsze spoilery na świecie to powiedziałbyś że to najlepszy samocód arcydzieło.

nie wiem czy nivdnb tylko prowokuje czy nie, ale na wszelki wypadek postanowilem odpowiedziec:)

Filmowi dal bym ocene 2/10 i sam nawet nie wim za co te 2? (mam gdzies te efekty) chyba z litości.

NAJGORSZY FILM - nie oglądać! chyba ze zjesz byle góno, byle było w ładnym papierku

POWAŻNIE NIE TRACCIE CZASU NA TEN SZMELC! nie chce mi sie nawet przypominac absurdalnych scenek... londowanie w himalajach.... szkoda gadac

OGLADAC TYLKO JAK CHCECIE SIE POSMIAC:D:D:D:D

kolego za 10 lat efekty w tym filmie bedą totalnym dnem, a sam film bez fabuły przestanie egzystować. ot co.

w tym filmie zostala złamana podstawowa zasada nr 1 kinematografii:
TECHNOLOGIA MUSI SŁUŻYĆ OPOWIADANEJ HISTORII, NIGDY ODWROTNIE.

to co powiedz kolego o głupim matrixie w którym efekty specjalne są praktycznie całym filmem?

I tu się mylisz. Bo o ile o Matrixie powstało już sporo prac naukowych i programów TV, to nie sądzę, aby o 2012 powstało cokolwiek.
Nigdy nie byłem "wyznawcą" Matrixa ale to jest Film (przez wielkie "F") w porównaniu z 2012.
I nie jest on wcale taki głupi - chociaż sam po jego obejrzeniu byłem bliski tej opinii. :)

Co z tego że o tym filmie powstało wiele prac? Wiesz dlaczego powstało? Bo był to przełom w efektach specjalnych. Gdyby nie te różne bajery to 80% jego wyznawców by na tym filmie spało i nigdy go nie zapamiętało. Zawsze powtarzałem, że Matrix to nie film tylko reklamówka technik komputerowych. Mnie osobiście te sceny walk, latania, skakania między budynkami, zwolnienia i bullet-timy to po prostu żałosna próba zwrócenia uwagi dzięki formie a nie treści.

1. Jeżeli oglądałeś Matrixa (a taką mam nadzieję) i nie dotarła do Ciebie jego fabuła - trudno. Do mnie nie dotarła ta z 2012, o której zresztą fanatycy filmu 2012 mówią, że jej tam nie było. Ale Matrix fabułę ma i to o niebo lepszą niż 2012.
2. W 2012 nie ma interesującej fabuły i nie ma także żadnych przełomowych efektów specjalnych; w odróżnieniu od Matrixa. I mieszanie z błotem Matrixa w zestawieniu z 2012 to jakaś pomyłka, dla której filmy bardziej skomplikowane niż Arielka są nie do strawienia.

Matrix to arcydzieło, pomijając 3cią część, która jest niezła tylko. 2012 w porównaniu do Matrixa to jak gówno w porównaniu z pomarańczą :D

Pomyślcie inaczej... film zarobił swoje i po to był kręcony. Nie mieli raczej nadziei na Oskara dla Cusack'a za pierwszoplanową i za scenariusz...

Film zarobił swoje... tak. Ale nie dzięki "świetnym" efektom, a reklamie obecnej wszędzie. O Dniu Niepodległości mówi się do dzisiaj, o 2012 w przyszłym roku nikt się nie zająknie.

Czyli zapamiętamy Emmericha z Dnia Niepodległości ... Według mnie dostał zwykłe polecenie... " Masz tu Rychu ful kasy, zrób takie efekty by ludzie krzyczeli wow/ja pierdole/fantastuish, fabułą sie nie przejmują bo i tak przyjdą "

Hehe.... dokładnie tak myślę, że odbyło się to w ten sposób.
Nazwisko, reklama, dobra zajawka w TV i Internecie i ludzie walą drzwiami i oknami.

emmerich był głównym producentem i pomysłodawcą 2012. sam sobie to tak wymyślił. ale efekty to nic. więcej kasy władowali chyba w promocję i to promocja zapewniła temu filmowi mnóstwo kasy.

takie już mamy czasy, że wystarczy zrobić kupę, owinąć w kolorowy papierek, ładnie zareklamować, a miliony ludzi będzie wpieprzać stolca. a niektórzy będę się jeszcze przy tym cieszyć i porównywać stolec do kawioru. to takie smutne. i śmieszne zarazem.

Wy jesteście chorzy. Najlepszy film. .

NAJLEPSZY W HISTORII KINA BO EFEKTY DOBRE I OGOLNIE DOBRE WRAZENIE KJUSAK DOBRY SCENARIUSZ DOBRY A EMMERICH OD ZAWSZE NA PROPSIE... Człowieku ogarnij sie

Tak, my wszyscy jesteśmy chorzy i dlatego twierdzimy że te gówno tzn 2012 to taka kapa że strach się bać.
Za to ty jesteś jedyny zdrowy i wszystko z tobą OK dlatego ty i twoje 2012 do siebie pasujecie.

Ogarnij się człowieku mamy 21 wiek, ludzie oczekują realizmów w takich filmach, ale jak widać są tacy co mylą realizm z idiotyzmem, najgłupsze w tym filmie było zachowanie głównego "Bohatera" przykład ? :
Ucieczka z domu kiedy wszystko zaczyna się rozpieprzać, rodzinka wsiada do samochodu, wszystko w około się rozpiernicza, totalny chaos, itd nikt nie wie co się dzieje, i tu nasz "Bohater" odpala samochód i taranuje auto luja swojej byłej zony i mówi do niego SORRY !!! ciekawe czy w takim chaosie i panice myślał byś o tym co taranujesz próbując uciekać pominę fakt że za chwile i tak już tego nie ma bo wszystko pochłonęła ziemia tzn wszystko prócz samochodu w którym jedzie nasz "Bohater" ^^

PS: Jak dla mnie ten film to 5/10 za efekty reszta to kapa, pozdro i szacun dla takich jak ty, bo się was boję xD

a teraz ja napisze jak jak typowy smieszny "filmwebowiec" - To jest tylko film, a w filmie wszystko jest możliwe :) (Tak sie wypowiadacie broniac swoje sentymentalne kiczowate filmy)

A ja zostaje przy swoim i jako rozrywka kina ARCYDZIEŁO którego prędko nie powtórzą 10/10

Z tym "nie powtórzą" to ile czasu im zajmie wg. Ciebie?

Nie wiem, po co dyskutujecie z tym kolesiem. On prowokuje, a wy to łykacie;) Chociaż może ja jestem jakiś niedzisiejszy, bo nie chce mi się po prostu wierzyć, że można być aż tak pustym i ograniczonym, żeby zachwycać się szmirami typu '2012', rzucając przy tym terminami takimi jak 'najlepszy', 'arcydzieło' itd.
Nie powiem, byłem w stanie jakoś strawić ten film do pewnego momentu, gdyż wiedziałem, czego się powinienem spodziewać po Emmerichu. Jednak od momentu, gdy bohaterowie mieli lądować tym ruskim samolotem, zacząłem po prostu przewijać większość momentów, żeby tylko już dotrzeć do końca. Zaczęło się wtedy robić naprawdę żenująco i ta tendencja tylko wzrastała, aż do żałosnego zakończenia. Zmarnowane dwie i pół godziny z życia, już lepiej i zdrowiej dla nerwów byłoby chyba oglądać przez ten czas jakiegoś redtuba;)

Aha, plus to, że autor tego topiku typowo obraża Camerona jako człowieka i reżysera, wspominając tu o Titanicu. To też pachnie prowokacją. Najlepiej już dać sobie z tym głupkiem spokój;)

Emmerich i Cameron to dwaj wybitni rezyserzy, jak narazie to obrazasz tutaj mnie nazywajac mnie glupkiem.

"zdrowiej dla nerwów byłoby chyba oglądać przez ten czas jakiegoś redtuba;) " wyjdz z domu znajdz sobie kobiete, to ejst wlasnie szczyt pustoty

Nazywanie reżysera wybitnym na podstawie kilku podrzędnych filmów to lekka przesada. Zwłaszcza w zestawieniu z jego dość miernymi produkcjami, jak chociażby obecnie rozpatrywana, czy też 10000BC i Pojutrze, które są po prostu kompromitacją. w tym zestawieniu nawet Dzień Niepodległości nie zrobi z niego wybitnej postaci.
Zdaje się, że zabrał się za robienie Fundacji Asimova - jak to skopie to już nie będzie nawet "zwykłym" reżyserem tylko "reżyserem poniżej krytyki" :)

Ten film z realizmem nie miał nic wspólnego. Ja mu dałem 3/10 bo jest beznadziejny. Bohaterowie uciekają przed zagładą, a 10 cm za nimi wali się świat... później zatrzymują się, żeby zmienić pojazd itp, to i zagłada chwilowo staje... zapną pasy i dalej się rozpierdala. Jak żyje nie zawiodłem się tak na żadnym filmie. Zdecydowanie odradzam ogladania, idzie się jedynie wkurwić i irytować.

A aż 3 dostał za efekty, bo nic więcej sobą nie reprezentuje.

film fajny;] efekty tez.. ale wedlug mnie bylo za dużo przypadki np. jak wyruszali samolotem to wszystko sie wokół sypało a oni nadal jechali;] 7/10;]

Dzieciaku lol używają dzieci w wieku najwyżej 14 lat. Piwo jest dozwolone
od lat 18, chyba, że bezalkoholowe.

Rozumiem ty jestes dorosly, masz 15 albo 16 lat i juz nie mowisz lol, czlowieku gdzie ty sie uchowales, starzy cie cale zycie w piwnicy trzymali z tv?

Film tak zły, że aż przerażający (najśmieszniejszy motyw: gach byłej żony elegancko i wygodnie ginie w końcówce, co ona zauważa tylko po to, żeby się rzucić w objęcia byłego męża, hahaha), ale błagam, nie porównujcie go z "Pojutrze", który chociażby pod względem gry aktorów stoi o dwie półki wyżej.

Film nawet fajny, ale moim zdaniem te efekty specjalne byly w nie ktorych
scenach naciągane

Ocena 8/10

o co wam chodzi???? jak sie komuś jakis film podoba a reszcie nie to jezdzicie po nim do bolu!!! a sami jak wystawiacie opinie na temat innych filmow to także z żadnymi sensownymi argumentami i jeszcze śmiecie prosić o nie tych , którym cos sie bardziej podoba od was:|:| no po prostu banda idiotów...........

Naprawdę pokazujesz swoją inteligencję tymi tekścikami. Pogrążaj się dalej
z każdą wypowiedzą, jak ten film pogrążał się z każdą sekundą.
Odpowiedzieli ci, jaki jest realizm w tym filmie, ale widocznie nie starasz
się tego zauważać.

Efekty specjalne naprawdę dobre, ale nie wszystko jest złote co się świeci.

Film beznadziejny. Po pierwszej godzinie zacząłem się już podśmiewać, potem
miałem dość aż wyłączyłem przy drugiej.

1/10. Nie da się tego oglądać!

Naprawdę pokazujesz swoją inteligencję tymi tekścikami. Pogrążaj się dalej
z każdą wypowiedzą, jak ten film pogrążał się z każdą sekundą.
Odpowiedzieli ci, jaki jest realizm w tym filmie, ale widocznie nie starasz
się tego zauważać.

Efekty specjalne naprawdę dobre, ale nie wszystko jest złote co się świeci.

Film beznadziejny. Po pierwszej godzinie zacząłem się już podśmiewać, potem
miałem dość aż wyłączyłem przy drugiej.

1/10. Nie da się tego oglądać!

Przepraszam wysłało się podwójnie.

Poza tym pytasz o lepsze filmy? Co ma jedno do drugiego. Nawet jakby był
najlepszy w swoim gatunku, to nie oznacza to, że sam film jest dobry.
Myślenie nie boli.

przykra jest twa choroba:|:| bylem w kinie na tym gdzie sala byla pelna.. kolo 600 osób.. nikt sie nie śmiał..... dzięki bogu że cie nie bylo w tej samej sali bo bys dostal w ryj gdybys sie choćby i uśmiechnał;]

"Poza tym pytasz o lepsze filmy? Co ma jedno do drugiego. Nawet jakby był
najlepszy w swoim gatunku, to nie oznacza to, że sam film jest dobry.
Myślenie nie boli." jak to co ma jedno do drugiego??!!??!!?!!:|:| do ku*wa co do czego można w koncu porównać zeby poprzec swoje argumenty?!

a te myslenie nie boli możesz sobie darować, bo taki infantylny tekst można pod każdym postem każdego fora świata zapisać, bo pasuje do każdej opinii nie ważne czy sie ludzie zgadzają czy nie:|

wiesz co od razu sobie pozwolę zapisać Twojego kolejnego posta jaki odpiszesz bo jestem pewien, że tak będzie ( ludzie tacy jak ty co jeżdżą po wszystkich nie ważne jakie mają argumenty i co powiedzą zawsze tak piszą...;/ ):

-myślenie nie boli 2
-wroc do podstawówki
-sam jesteś infatylny
-nie pogrążaj się
-bedę się śmiał kiedy chce i z czego chce
-sam jesteś chory
-naucz się pisać...

i mnóstwo mnóswto innyuch beznadziejnych tekstów, którzy tacy jak ty maja po prostu z przyzwyczajenie wypisywania GŁUPOT na różnych forach macie we krwi..... jestescie smutni po*ebani ludzie;]

Film nie jest zły, ale jak to przystało na amerykańskie katastroficzne produkcje, jest dość przewidywalny, momentami nawet bardzo naiwny. Efekty - cóż, ich przerost akurat mnie razi. Za dużo "fuksów" jak na moje oko. Trochę przeszkadza fakt że te wszystkie mądre głowy nie potrafiły przewidzieć że Afryka się ostanie. Ale niech już będzie że naciągam. Film przyjemny w odbiorze jako weekendowa luźna rozrywka, ale nic ponadto. Podsumowując: gdyby nie ta gigantyczna katastrofa można by spokojnie spodziewać się nadjeżdżających radiowozów i całującej się pary w ambulansie. :-)

7/10