Może i był kasowym hitem, ale Cameron pokazał, że to on jest mistrzem wielkich widowisk. "Avatar" można podziwiać nie wyłączając jednocześnie na siłę mózgu, co jest konieczne w przypadku filmu Emmericha.
Odkryłeś amerykę. Cameron to geniusz kina, który stara się robić dobre filmy, a Emmerich to biznesmen-chałturnik, których naturalnie przybywa wraz z rozwojem cywilizacji.
popieram... ten cały Emmerich tylko żeruje na tanich historyjkach o kataklizmach itp. i do tego przedstawia je w taki durny sposób że żal mi tych ludzi którzy mu dają na to pieniądze