Śmiałem się na niej. Zajebiście się śmiałem. Była świetnie zrobiona, ale ten ich fart był wprost śmieszny. W sumie to cały film jest dla mnie śmieszny. I dostaje 7/10 głównie za efekty specjalne. Wiaodmo, że fabuły brak, ale ten film to papka dla mózgu. Co? Zawsze musimy oglądać ambitne filmy? Czasem trzeba się odprężyć :)
No,scena świetna,znakomite efekty specjalne.Moze i był smieszny ten ich fart,ale jakby zgineli to dalej co? ;)
Nie mam pojęcia jakiej oczekiwałeś w tym filmie "Wielkiej" fabuły?? Może ze będą mogli uratować świat tak?? A film ma typowa fabułę dla filmów katastroficzny, jakbyś nie wiedział!!! C do pościgu to był on naciągany.....ale co, według Ciebie głowni bohaterowie powinni na samym początku zginąć?? Ty chyba oczekiwałeś że wszyscy poginą i all się skończy taa?? Mi osobiście film bardzo przypadł do gustu!
W tym rzecz że nie pasują mi osoby co idą się pośmiać z tego filmu i komentować go w ten sposób: "TFAAAAAA JEDNA WIELKA BUJDA KONIEC ŚWIATA LOL SIKAM". Ten film ma na celu żeby wywołać w tobie poczucie strachu i żebyś inaczej spojrzał na przyszłość. 2012 to jest unikat. Martwi mnie to że ludzie oszaleli na punkcie tego filmu "Całą rodziną wybierzemy się dzisiaj do kina, weźcie kolegów i cała wieś".
Trzeba dobrze odbierać ten film, bo inaczej zajmujecie tylko miejsce w kinie.
Ej, słonko, tematy ci się nie pomyliły? Ja nigdzie nie pisałem, że oczekuję wielkiej fabuły, to co pisałem w pierwszym poście na jej temat było skierowane do wszystkich "koneseruf", którzy wystawiają temu filmowi jedynki :)
No ok rozumie :) Ale na początku napisałeś "Wiadomo, że fabuły brak" w filmach katastroficznych zazwyczaj fabuła jest znikoma :D Filmy takie aja raczej dotrzeć do psychiki i uświadomić nam ten owy "Koniec Świata" :D Pozdrawiam
i jaki jest ten koniec świata z tego filmu? że niby Tobie też pieluchomajty już nie będą potrzebne?
heh no lekko przesadzone niektóre sceny były, wręcz śmieszne, bylam na premierze w środę, momentami był śmiech na sali.
a gość koło mnie to chichotał jak dziecko ;p
Sceny śmieszne dla kogoś kto myślał że idzie do kina na "Przeminęło z wiatrem" albo "Potop".
Generalnie nie chce mi się dalej komentować takich wypowiedzi.
Aha - OCZYWIŚCIE jakiejś rozbudowanej fabuły brak ale nie o to chodziło w tym filmie ale o pokaz efektów specjalnych - kto tego nie rozumie niech nie ogląda.
Jeśli podejdziemy do oglądania tego filmu w ten sposób to fabuła jest tak głupia jak filmy z Jamesem Bondem, którego się kule nie imają i zawsze przeżyje cokolwiek by się nie stało. Ale jeśli pomyślimy w inny sposób o przygodach głównych bohaterów? - wyobraźmy sobie że jest rok 2040 i dziadek opowiada swoim wnukom jakim cudem przeżył wielki kataklizm. I skoro przeżył cudem jako jeden na sto milionów ludzi to jego opowieść również będzie wyglądała nierealistycznie ale jednak przeżył i w rezultacie może to opowiedzieć. Tak więc jeśli tak popatrzymy na ten film to wtedy łatwiej jest przełknąć fabułę. Czyli że film opowiada historię fuksiarskiej rodziny która otarła się o śmierć i cudem przeżyła. Bo film mógłby pokazywać przecież losy jednego z innych tych ludzi którzy zginęli, tylko że wtedy to było by bez sensu - po co komu oglądać jak jakiś Jan Kowalski siedzi w biurowcu i nagle wielkie trzęsienie ziemi biurowiec się wali a z niego zostaje miazga. Dlatego właśnie film pokazuje historię tych którzy by przeżyli tą katastrofę.
jeden z głupszych filmów :)
-gadają przez komórki, gdy tymczasem sieć telefonii komórkowej powinna już
dawno paść (a sam doktorek jest w jakimś "bunkrze")
-ucieczka przed żywiołem (nikt tak szybko nie biega)
-oczywiście Gordon musiał umrzeć, by rodzina mogła być na powrót razem
...
tak można długo wymieniać. Nawet nie postarano się o nowe żart - wszystko,
absolutnie wszystko w tym filmie jest odgrzewanym kotletem.
Co do efektów, bardzo się zawiodłam, bo tylko na nie liczyłam. Za rok dwa
będę one stare jak moje śniadanie sprzed tygodnia. Kiepskie i to bardzo.
Nie polecam
rozbawiło mnie jeszcze to...bieguny się przesuwają ale klimat właściwie się
nie zmienia, bo po niespełna miesiącu, oni już sobie płyną z wiatrem we
włosach
I w ogóle giną miliony ludzi, czego film jakoś dogłębnie nie pokazuje, żart
ściele gęsto...to nie jest tragedia
Jeśli w takiej sytuacji jak na filmie bieguny by się zmieniły to klimat by się nie zmienił.
Proponuję poczytać o zmianach pola magnetycznego ziemi gdyby coś takiego zaistniało.
ale oni w filmie wskazali ze płaszcz ziemi sie przesówa kapujesz bieguny zamieniają sie miejscami a nie tylko pole magnetyczne sie zmienia jak to ty napisałeś, niby wlaśnie dzięki temu dolecieli tym samolotem do chin co tez jest bez sensu. widze jak oglądałeś ten film nic dziwnego ze ci sie podobał skoro nie zrozumiałeś co sie działo z planeta w tym filmie
Luka - ja zrozumiałem ten film - natomiast Ty chyba nie bardzo :)
Tam jest wyraźnie powiedziane że biegun PN znalazł się na wysokości Wisconsin - chyba Ci to umknęło.
Widzę że włącza Ci się agresor (szkoda - bo miałem nadzieję na rozmowę na poziomie) w takiej sytuacji ja się wycofuję z dyskusji.
to chyba w momęcie gdy to mówili a docelowo miały sie zamienic miejscami jak to ujałeś. Ostatecznie to kolejna głupota bo gdyby nawet był w miejscu tego Wisconsin to chiny wrecz uciekały by przed ta dzielna załogą samolotu zreszta mniejsza z tym scena z wyglądem planety i tak była zrobiona przez jakiegos idiote gdzie mi sie załącza agresor wrecz przeciwnie ogarnia mnie śmiech. i odpowiedz gdzie widziałeś "droge" bo chetnie obejrze i ja wiec moze mimo ze sie nie zgadzamy w temacie tego filmu to z oceną "Drogi" sie zgodzimy bo jest to obiecujacy film
to mało bieguny sie zmieniły a co widzimy na końcu filmu jak pokazana jest planeta ze sie jednak nie zmieniły jaki debil robił ta scene afryka powinna byc ukazana "do góry nogami" ale cały film jest robiony bez sensu przez debili jak oni skonczyli szkoły to jest dopiero wielką tajemnica.
przyznaję się nie znam się dokładnie na tych sprawach, ale z mojej
szczątkowej wiedzy wiem, że zmiany klimatyczny by nastąpiły. Skoro "plamy"
na słońcu wywołały w średniowieczu małą epokę lodowca, to co dopiero
przesunięcia się kontynentów...
swoją drogą, skoro za zlodowaceniem mogła stać aktywność wulkanów (vel inna
teoria wypiętrzenie się Appalachów) to co dopiero spowodowałyby takie
zmiany na ziemii?
ja też się na tym śmiałam xD najlpeszy byl tekst tej babci "uważaj na jajka" z tego się najbardziej śmiałam xD
Nie sądzisz że reżyser specjalnie dobrał samochody:limuzynę i campera? i że to byłą jego licencja poetica? Wolał byś Hammera w tych scenach? Reżyser to nie różowa panienka ani zimny łokieć specjalista od terenówek i specjalnie dobrał te samochody aby pokazać że o przetrwaniu może zadecydować przypadek, zbieg okoliczności, przeznaczenie a nie super wypasiony Hummer. Ale żeby an to wpaść trzeba samodzielnie myśleć a to jak widzę jest bardzo trudne.
A może wyjaśnienie jest prostsze, może producenci limuzyny i campera zapłacili za to, by te właśnie samochody uratowały naszych dzielnych bohaterów?
Tylko pytam.
racja. limuzyna swietna i w ogole Jurij i Sasza :D
'its russian' i 'start' doprowadzily mnie prawie do lez :))
i do reszty: ja bym sie tak tego filmu nie szukala. rozrywka to rozrywka. i jak juz ktos madrze powiedzial, nie szliscie chyba na Potop.
W całym filmie najbardziej rozjebał mnie moment, gdy limuzyna przejeżdża przez walący się budynek hahahahahahahahahahahahahaahahahahahahahahaahahahahaahahaha
Co do całości to przeplatanka żenady z patosem + ze 2-3 ciekawe motywy.
jezelo ktos po tym filmie szukal "ambitnego kina" to jego musk* jest ma w sobie tylko whiskas!
To byla mega rozrywka!!!
10/10
svoboda: brawo :) - dobrze powiedziane! Na mnie film zrobił wrażenie głównie w przypadku SAMYCH efektów specjalnych (pomijając sceny po efektach... o tym dalej). Muzyka też została ładnie dobrana do odpowiednich sytuacji...:) Zdjęcia też niczego sobie. Gorzej z fabułą...
Katastrofa może i owszem - duża w wykonaniu twórców... o czym świadczy wykorzystanie efektów specjalnych w dużej ilości scen. Problem w tym, że następstwa po scenach katastroficznych zostały przedstawione w formie komedii. Schemat filmu wygląda mniej więcej tak:
Katastrofa - forma komediowa - katastrofa - itd.
Jako komedia 10/10 (cała sala - 0 wolnych miejsc - płakała ze śmiechu co kilka minut)
Jako film katastroficzny 6/10 - bo aspektami komediowymi zrąbali CAŁY film. Co innego kilka śmiesznych tekstów, a co innego gdy następcą po scenie katastrofy jest scena komediowa.
Generalnie skłaniam się ku temu, żeby film traktować jako familijny, komediowy, bajkowy. Katastrofy były, ale zostały przyćmione świetną komedią. Twórcom filmu 'gratuluje'. Dawno (a może nigdy) nie byłem na filmie katastroficznym, który rozbawił mnie bardziej niż dobrej klasy komedia.
Ale skoro film został opisany jako katastroficzny to ocena 6/10.
Na więcej (w mojej ocenie) nie zasługuje. W tym filmie widziałem więcej Sci-Fi, niż w filmach, które z góry uważane są za Sci-Fi.
P.S. Jak ktoś chce zobaczyć nową interpretacje pierwszych stron biblii - FILM OBOWIĄZKOWY:) !!!
nie chodzi o ambitne kino
chodzi o dobrą rozrywkę...
ja się wynudziłam, sceny które miały być efektowne oprócz 2 może 3
calkowicie mnie zawiodły...co 15t minut miałam ochotę wstać i wyjść z
seansu
Chyba film miał być efekciarski. Mnie bardziej śmieszyła scena, w której syn pyta się ojca, dlaczego ten nie lubi nowego faceta ich matki (jego ex żony)
Te film został nakręcony chyba tylko dla efektów specjalnych i nie oszukujmy się, czego innego się spodziewaliście? Ja obejżałam go tylko dla tych efektów. Podobał mi się bardzo, był dokładnie taki jak się spoziewałam. Z "Pojutrze" było podobnie. Rewelka! A ucieczka limuzyną było moim zdaniem najlepszą sceną w całym filmie. Jesli zaś chodzi o to co mnie śmieszyło to kalim cudem dolecieli jednak do tych Chin, skoro paliwo kończylo im się nad Hawajami????????
Ponieważ wszystkie kontynenty się przesunęły gdy oni lecieli. I akurat trafili na Chiny :)
Mój brat też to tak tłumaczył. No, ale ile się mogły przesunąć? Z tego co mi wiadomo, do Chin leci się mijając Europę i Azję, a te kontynenty przecież nie zniknęły.
Trzeba uwzględnić fakt, że do Chin można dolecieć również nad Oceanem Spokojnym (na którym są Hawaje). W końcu ziemia jest okrągła :)
Niby tak, ale jeśli rzeczywiście kończyło im się paliwo to i tak by nie dolecieli :)
efekty baaardzo kiepskie
dla ucieczką limuzyną, to był już śmiech na sali, mogli od razu zrobić z
tego amerykańską komedyjkę...