Wczoraj oglądałem infantylnego AVATARA i niestety genialne efekty specjalne i uratują mdłej i wtórej fabuły. Za to 2012 jest moim zdaniem niemal idealnym kompromisem łączącym kino czysto rozrywkowe z doskonałymi efektami specjalnymi oraz zaskakującą i intrygującą fabułę. Podobnie było z niedocenianym "Pojutrze" dotyczącym nagłych zmian klimatu, wówczas wyszydzanym obecnie zyskującym coraz więcej dowodów potwierdzających gwałtowne zmiany klimatu. Pomysł ze zwielokrotnieniem strumienia neutrin (rewelacyjny), arki w Himalajach (zupełnie mnie zaskoczyły). Yellowstone, no cóż erupcje aeralne znane są w przeszłości, kapitalny pomysł z Antonowem - to niektóre z atutów filmu. Niech ktoś wymieni podobne nowatorskie fragmenty z AVATARA , tylko na litość Boską nie przytaczajcie kolorowej dżungli. Doskonałe kino rozrywkowe.
mniej cpaj i idz na odwyk tyle ci powiem prowokatorze...
2012 - 3/10
avatar - 9/10
Kurna aż nie wierze że ktoś tak na serio.2012 intrygująca fabuła?heheheh nie moge.Byłem na tym gównie w kinie i myślałem że wyjde.Po 20 minutach efektów zdałem sobie sprawe że ten filmn jest poprostu żałosny.Fabuła należy zdecydowanie do najgorszych.Latanie samolocikiem między walącymi się budynkami,jazda limuzyną po mieście ,kurwa tych przykładów jest masa.Zbudowali 3 Arki?Dlaczego nie 33?303?co nie mieli materiałów?Cusac z ekipą wędrujący po himalajach.Heheh znaleźli ich 2 razy.nie mogę.Wszystko okraszone prostackimi żartami,które akurat w tym filmie są jak najbardziej nie na miejscu.Przyznaje że efekty dają rade ale ten film obok transformersów jest idealnym przykładem na to że efekty to nie wszystko.Na końcu niesamowici amerykanie ratują swiąt.Serio ten film jest do dupy!!!
"...Zbudowali 3 Arki?Dlaczego nie 33?303?..."
Powaliłeś mnie swoją spostrzegawczością. Faktycznie film jest do bani ponieważ nie zbudowali 303 arek. A może im czasu zabrakło i miejsca ?
Nie nie zbudowali więcej ilości Arek dlatego że im czasu zabrakło tylko że pojebani amerykanie trzymali to w tajemniny przed światem.Gdyby cały świat się zjednoczył to powstało by ich o wiele więcej.I ten fakt to tylko jeden z wielu które sprawiają że ten film to totalny chłam.
Nastawiłam się na wielki amerykański, patetyczny shit i go dostałam! Jestem zachwycona! Ludzie, a czegóż Wy oczekiwaliście od tego filmu, że aż tak po nim jedziecie? Wg mnie kapitalna rozrywka na zimowy wieczór, ogląda się jak bajkę i tym w sumie jest, więc nie marudźcie :)))
apeluje do wszystkich aby nie pisali juz wiecej w tym poscie gdyz heavy_2 jest marnym nastoletnim prowokatorem ktory zalozyl ten temat dla zabawy aby moc dopiekac ludziom ktorzy maja odmienne zdanie na temat tego filmu i niestety nie zdaje sobie sprawy ze negatywne opinie to jednak wiekszosc
Nozix nie znam cię człowieku, nie wiem skąd masz chybione informacje na temat mojej osoby. Jeśli cały twój udział w dyskusje o walorach filmu sprowadza się do prób bojkotowania wypowiedzi innych, to spróbuj użyć chociaż jakiś argumentów dotyczących filmu, pajacu .
sztuczny,
hollywoodzko heroiczny
typowo amerykanski
to sa moje argumenty przemawiajace za marnoscia tego filmu
Naprawde inspirujaca wypowiedz...Nastawilas sie na gowno ktore przyjelas z otwartymi rekoma i z usmiechem na twarzy.I na tym wlasnie polega roznica pomiedzy ludzmi ktorzy oceniaja filmy bez taryf ulgowych a tymi ktorzy je poprostu ogladaja i maja wlasciwie w dupie to jaki film jest!Film to nie tylko puste obrazy(nawet jesli efektowne),to rowniez sztuka...a sztuka bez glebi to tak jak nazwalas "SHIT"!Pozdro dla ludzi ktorzy nie traca cennego czasu na ogladanie epickiej zaglady ludzkosci przy zartach typu ( O zobaczcie swiat sie sypie....ale wrocmy po pieska bo zostal w domu i sie pewnie boi!! )Reakcje ludzi w tym filmie byly obraza zarowno dla ludzkiej wrazliwosci jak i inteligencji
Do do pani ktora uwaza ze lepiej wszystko przyjmowac takim jakim jest bez glebszego zastanowienia sie czy to cos ma w sobie wogole jakikolwiek sens
A z komentarzem na gorze zgadzam sie calkowicie.Kolejny widowiskowy , amerykanski chlam
Rozumiem, że to do mnie:)
Otóż proszę sobie wyobrazić, że lubię filmy, które dają do myślenia, ale niestety miałabym zbyt mało do oglądania, bo większość produkcji to bajeczki. Tak też je odbieram i cóż, nie zamierzam się tłumaczyć, że wyłączam wtedy myślenie, bo uważam, że nie jest do takich filmów w ogóle potrzebne (chyba się Pan/Pani ze mną zgodzi w tej kwestii?). Poza tym nie każdy film jest Sztuką, często jest tylko rozrywką. I tak właśnie potraktowałam 2012. Myślę, że jasno to wyraziłam w poprzedniej wypowiedzi i nie rozumiem, skąd ta słowna "napaść" na moja skromną osobę. Pozdrawiam.
PS A dlaczego w ogóle tracę czas na takie badziewie? Otóż uwielbiam filmy!!! Oglądanie ich sprawia mi ogromną frajdę. Czytając jednak wypowiedzi na filmwebie mam wrażenie, że większość użytkowników wcale ich nie lubi, a oglądają je tylko po to, żeby potem ponarzekać! A chyba nie o to w tym wszystkim chodzi! Pzdr.