Zgadzam się w 100%
Arcydzieło kina katastroficznego, najlepszy film katastroficzny wszechczasów ;)
Jeżeli chodzi o kategorie 'film katastroficzny' to jest to arcydzieło
Na początku filmu wpierdzielałem popcorn bo sama paplanina była
Ale jak zaczęła się scena ucieczki z Los Angeles to nic nie mogłem przełknąć. Poprostu mnie zatkało
Wszystko było tak dopracowane że oglądałem z otwartą gębą
Naprawdę super ;]