Idąc do kina myślałam że to będzie wielkie show ale zaiodłam się niesamowicie.Poszłam do kina na film akcji a obejrzałam jakąś denną telenowele. Jedynie efekty specjalne były rewelacyjne.Reszta filmu to shit.
w żadnym wypadku kino akcji, dla mnie to było coś na pograniczu baśniowo-familijnych opowiadań z cyklu Harry P. lub opowieści z Narnii. Rozreklamowany gniot. Niepoważne traktowanie dorosłego widza. Film pełny naiwnych, głupawych zachowań bohaterów. Fabuła cieniutka, efekty specjalne wcale nie powalają, męczący, ogólna słabizna. Nie polecam. Temat dość aktualny ale potraktowany przez reżysera niedorzecznie i całkowicie absurdalnie. Moja ocena to maksymalnie 4/10. "Pojutrze" Emmerich'a już było ciekawsze, o ile można tak powiedzieć bo obydwa filmy są na podobnym durnym, słabym poziomie.