w tym filmie każdy coś dla siebie znajdzie:
ojca rozwodnika, walczącego o serce byłej żonki w ramionach nowego wybranka kupki dzieciaków
epickie sceny mrożące krew jak liczne skoki samochodami nad przepaścią
kilkukrotne wyprowadzanie samolotu z niemal pewnej katastrofy
awaryjne lądowanie największym samolotem świata, wszyscy przeżyli oprócz pilota. o ironio (zupełnie nowy wątek)
kuriozalne slalomy poprzez rozpadający się akurat pod stopami bohaterów podłoże
rosyjskiego milionera, jego kochankę i pieska, romans z pilotem
sceny rodem z tytanika, pożegnanie przyjaciół w obliczu śmierci.
epicka scena transportu przez himalaje, słonia i żyrafy przyczepionych liną do helikoptera (średnia temperatura -30st)
niewiarygodne wręcz zrządzenia losu, bohater stoi akurat w miejscu gdzie zaraz pojawi sie wyrwa sięgająca środka ziemi itp itd
jakaś tajemnicza siła każe bohaterom szukać bezpiecznego schronienia w najbardziej aktywnych sejsmicznie rejonach ziemi (yellowstone, hawaje )
mało by wymieniać.
najbardziej jednak ta rycząca żyrafa na linie przyczepiona do chińskiego śmigłowca wywołała u mnie konsternacje.
mało by wymieniać. ta ilość wątków zmusza mnie do ocenienia filmu na 3/10
a za komórki mające zasięg w każdym miejscu na ziemi (słynna rozmowa Indie 5 sekund przed zalaniem gigantycznym tsunami - himalaje)
oraz za głównego bohatera próbującego złapać sygnał radiowy w samochodzie transportowanym w ogromnej puszce Anonowie na gdzieś nad oceanem indyjskim
daje temu filmowi 1/10
idealny wypłukiwacz mózgu