nie moge powiedziec, zebym sie zawiodl na tym filmie bo po tworcach "hitow" "dzien niepodleglosci" i "pojutrze" nie spodziewalem sie wiele procz co najwyzej efektow. jak ktos idzie do kina tylko pozachwycac sie wizualnymi fajerwerkami to sie nie zawiedzie, ale jak scenariusz dla ciebie jest tez wazny to sobie podaruj bo sie usmiejesz...
przede wszystkim ten przezabawny amerykanski motyw z ocaleniem w ostatniej chwili. jak to jest, ze amerykanie uwielbiaja kiedy bohater cudam unika smierci w ostatniej sekundzie? ja tego nie rozumiem. jasne, chodzi o to zeby bylo napiecie ale jaki to ma sens skoro WSZYSCY WIEDZA ZE JAK TYLKO ZIEMIA POD JEGO NOGAMI SIE ZAPADNIE TEN WSKOCZY DO SMIGLOWCA CZY CZEGOS TAKIEGO. tak jest zawsze. kompletna glupota. dalej jest gorzej. film ma mnostwo glupich bledow o ktorych juz pisal nie bede... ogolnie 4/10 w tym 2 punkty za efekty...