No dobra, efekty specjalne najwyższych lotów, ale ja się pytam: PO CO? Już dziś nie powinno się robić tak naiwnych filmów, gdzie główny bohater normalnie o pół włosa, jak nie o ćwierć zawsze wychodzi z opresji. Choć dzięki temu przyznam, że ubawiłem się ogromnie:)))
Film "katastroficzny" z obrzydliwym happyendem?! Co to miało być, że na końcu mamy Wielką Szczęśliwą Rodzinkę? A poza tym Afryka nie została zalana, za dwa dni będzie tak samo, jak przed apokalipsą, cieszmy się i radujmy, bla, bla, bla!!! TO MIAŁ BYĆ KONIEC ŚWIATA, A NIE TYMCZASOWA POWÓDŹ, KTÓRA WSZYSTKICH KONTYNENTÓW...
więceji się w***łem zdeczka. Otóż poprzednie dzieło Emmericha ,,Pojutrze'' porusza nieco zbliżony wątek kataklizmu na dużą skalę. Tylko ,że tam jakoś wszystko trzymało się kupy a tutaj ? Poza niektórymi efektami film średni. Powtarzam ,,niektórymi'' bo większosć efektów i akcji jest tak nierealistycznie spaprana i...
Moja ocena to 10/10, a to dlatego że lubię filmy katastroficzne. Fajne
efekty, fabuła no też ok. W kinie rzeczywiście czasami nudnawo się robiło,
ale jak dla mnie i tak super:D
Jeżeli Ememrichowi chodziło o przebicie "Dnia niepodległości" w nadętym patosie made in USA, niedorzeczności akcji i drętwych dialogach to gratulacje panie "reżyserze" - pełen sukces. I znów złapałem się na tym że życzyłem głównemu bohaterowi, jego żonie, dzieciom oraz cholernemu pieskowi żeby ich jednak szlag trafił....
więcejWitam mam temat na maturę ustną "Motyw Apokalipsy w literaturze malarstwie i filmie" zastanawiam się który film Emmericha wykorzystać do pracy 2012 czy Pojutrze oba widziałem i zdaje mi się że w 2012 ukazano lepiej zagładę,wizję apokalipsy.Co o tym sądzicie?które sceny z filmu najlepiej będą pasowały do pracy ?
Odnoszę się do recenzji kolegi Leszcza ("kolega" to tutaj zwrot grzecznościowy. W realnym życiu kolesie paplający takie głupoty raczej nie zostają moimi kolegami).
"na dzień dzisiejszy kino nie potrafiłoby przedstawić zagłady ludzkości w bardziej widowiskowy sposób"
- Oto Jarosław Leszcz dokonał jasnowidzenia i...
to najwiecej ile moge dac... nudne to widowisko... bardzo sztucznie wygladajace efekty...slaba gra aktorow... kiepski pomysl na film...
Zachwycający. Niesamowite efekty specjalne. Emojce, emocje i jeszcze raz emocje. Przez cały film, siedziałam w kinie jak na szpilkach. W napięciu oczekiwałam na to, co się wydarzy. To najlepszy film katastrofalny, jaki widziałam.
Mniej więcej taki jest poziom tego "dzieła".Najbardziej rozbawiły mnie te współczesne ARKI NOEGO!!!Aha i jescze czarnoskóry prezydent United States gotowy poświęcić życie za ludzkość bo w przyszłości "jeden naukowiec będzie więcej watr niż dwudziestu polityków".Masakra po prostu.Film polecam każdemu kto śledzi...
Jeśli dożyjemy ;)
A tak na serio to mieszanka Dnia Niepodległości, Pojutrze... jeśli macie jakiś pomysł to dopiszcie ja znam za mało katastroficznych filmów, szkoda tracić na nie czasu bo wszystkie są takie same.
4/10
Pomimo efektów specjalnych na miare titanica z przed kilku lat nie udało mi się dotrwać do końca seansu.
Nudy nudy nudy nudy nudy nudy. Choć sam początek nie zapowiadał sie na to to jednak wyrzucone pięniądze w błoto. Gniot jakich wiele w Amerykańskim kinie .
Zużyty do granic możliwości temat: rozbita rodzinka, prezydent USA i wielka katastrofa, koniec świata, który jednak wcale się nie skończy, wszystko wróci do normy, rodzinka znów się połączy, świat będzie uratowany. Pomijając to, że ten temat był już eksploatowany setki razy, nawet sam Emmerich to już przecież zrobił...
więcejFakt efekty owszem do pizzy i coli film idealny. Ale gołym okiem widać jego wady, miliony poszły na wizualizacje a zapomniano o takim szczególe jak aktorstwo. W dodatku wszystko zalatuje tanim amerykanizmem.
Jestem świeżo po obejrzeniu tego "arcydzieła" i pomimo, że już wcześniej wiedziałem na podstawie opinii różnych osób, że jest kiepski, to mimo wszystko potrafił mnie zaskoczyć (in minus oczywiście).
Obraz walącego się świata zamiast przerażać po prostu śmieszy swoją naiwnością, banalnością i zwyczajną głupotą. Główni...
film bardzo dobry, wręcze rewelacyjny... efekty specjalne na miarę wszech czasów... lecz pozostawia jednak niedosyt... w niektórych momentach fabuła zbyt rozciagnięta w czasie... pozatym 5+
Byłam na tym filmie w kinie i nie żałuję. Owszem przyznaję, że fabuła jest kiepska i przewidywalna, takie typowe amerykańskie kino z happy endem, ale faktem jest również, że efekty specjalne były genialne i chwilami wciskało w fotel(z całą pewnością na małym ekranie to nie jest już to samo). Jest to po prostu typowe...
więcejJestem akurat świeżo po seansie i powiem szczerze,że ten film to powtórka z rozrywki. Powtórzony został już od dawna wałkowany schemat. "Pojutrze", "Tunel", "Wulkan", a teraz "2012". Zakończenie filmu praktycznie jest znane od samego początku - Takie szczęście w nieszczęściu, co doskonale pamiętamy z innych tego typu...
więcej