Obejrzyjcie sobie "życie za życie" (oryg. Life of David Gale). Film i o życiu i o śmierci i o karze śmierci i jej sensie bądź bezsensie. Zobaczycie że istnieje jeszcze dobre kino, pozdrawiam
Zgadzam się. "Życie za życie" przynajmniej dla mnie na początku wydawało się, że będzie to kolejny filmik pt. zrobiłem coś pod wpływem chwili, teraz siedze w kiciu i czekam na stracenie a ktos wyslucha mojej historii i może mnie uratują ("Czekając na wyrok"). A tu taka niespodzianka!!! po obejrzeniu tego filmu stwierdziłam, że jest świetny i zaskakujący i pokazuje prawde o bezsensie osądów i śmierci. Polecam!!!!
A propo "21 gramów" nie najgorszy, ale spodziewałam się czegoś rewelacyjniejszego, zwłaszcza, że gra tam Penn i DelToro. Jak dla mnie zbęda golizna na ekranie.