Los nam czasem cos daje, innym razem odbiera. Jeden wypadek moze diametralnie zmienic kierunek zycia kilku osob.
Brakuje mi takich historii w amerykanskim kinie.
o tym ze los czasem cos daje, innym razem odbiera i ze jeden przypadek wplywa na cale zycie wiedzialem juz dawno i nie musialem stracic czasu na ten film by mnie oswiecilo. film ktory nie daje mi nic nowego i do tego w tak nachalnej, pseudoartystycznej formie mnie nie interesuje.
To Twoj punkt widzenia, kazdy ma swoje podejscie do postrzegania sztuki filmowej. Ze nie jest to film ktory ginie w morzu tandety, swiadcza sam fakt nominacji do Oscara za role aktorskie.
Ja na przyklad nie rozumie ludzi ktorzy maltretuja sie filmami Jim'a Jarmusch,a.
I wszystko na ten temat.