ten film, a szkoda bo sama koncepcja i pomysł mi się podobają, jednak ich realizacja już nie. Poza tym film nie należy do "łatwych" więc nie na każdy wieczór się nadaje:)
Jeśli dobrze zrozumiałem nie podobała Ci się operacja inwersji czasowych i przestawień chronologii. Mi wręcz przeciwnie i sądzę, że większość krytyków właśnie dlatego uważa ten film za <wstawić pozytywny określnik>. Gdyby film był chronologiczny stałby się zbyt czytelny, widz nie domyślał by się co się dzieje, co się stało, co się stanie, o co chodzi i nie widział by kilku możliwości rozwoju sytuacji. Przyjmował by daną historię i konsumował jak reklamy telewizyjne i telenowele. A ostatnia scena oraz wyjaśnienie tytułu są wprost genialnym posunięciem. Nie chciałem czytać nic o filmie nim go obejrzałem i tak na prawdę nie zdawałem sobie sprawy co niesie owy title. A przy 36 minucie zorientowałem się mniej więcej jak wszystko się potoczy. W 90% trafiłem x), ale i tak ładne zaskoczki miały miejsce i owe domyślenie się nie przyniosło odpowiedzi odnośnie tytułu aż do sceny w szpitalu..
to fakt końcówka była kapitalna:) sam pomysł na to żeby zobrazować ten temat uważam za ważny i potrzebny....jednak jak dla mnie był za bardzo chaotyczny. Poza tym oglądałam ten film 4 lata temu więc oceniałam to co zapamiętałam i co w tamtym czasie było dla mnie niezrozumiałe, pewnie jakbym go obejrzała teraz inaczej bym na ten film spojrzała:]
Pozdrawiam!