Film bez ładui składu, w ogole nie trzyma w napieciu, jest przewidywalny od poczatku do konca. Szkoda tracic czas na takie filmy, juz lepiej wlaczyc sobie jakis film z cyklu marie higgins clark, chociaz intryga bardziej zaskakujaca. Nie polecam!
WEZ człowieku nie gadaj bzdu to bardzo dobry film a najlepszy to jest Stuart Townsend on najlepiej zagrał:)
Zgadzam się, że film słaby. Nawet doskonali aktorzy nie ratują tego gniota. Momentami po prostu usypiał. 4/10
Słabizna ten film wyszedł. Początek nudy nudy, potem w pewnym momencie (na sile nazwijmy to początkiem) zaczyna się wydawać że będzie fajnie psychologicznie ale potem marzenia umykają. Mimo to mocno zawyżyłem ocene ze względu na autora książki na podstawie której napisano scenariusz. Czytałem jego książkę "Gra w Boga/THE FOOTPRINTS OF GOD" i naprawdę mnie zachwyciła. Jestem pewien, że ta książka też musiała być dobra tylko, przerobienie na film "trochę" im nie pykło.
Zupełnie zgadzam się z założycielką tematu. Bardzo nudny i przewidywalny film. Jedyne co mnie w nim pozytywnie zdziwiło to jak zwykle wspaniała i godna podziwu kreacja Dakoty Fanning, która jak ma małą dziewczynkę odtworzyła swoją rolę według mnie znakomicie. Za jej rolę dam 3/10 bo reszta filmu to totalna klapa!!!
Faktycznie słaby ten film.Nieścisłości i niespójności całe mnóstwo.Początkowo jeszcze jako tako ale im dalej w las tym gorzej.4/10
Bo to wszystko w imię dziecka.
Nie wiem czy dostrzegłem niespójności tego filmu ,ale na pewno zabiło mnie samo napięcie ,a raczej brak napięcia ,jakie powinno towarzyszyć temu thrillerowi. Sam scenariusz nie był aż tak do bólu banalny ,chociaż i tak było do przewidzenia,że tak się skończy czyli z happy endem. Ale kiedy się już człowiek decyduje na oglądnięcie takiego filmu ,chciałby aby czymś go zaskoczył. Mnie zaskoczyła gra małej Dakoty, ponętna Charlize Theron i kilkanaście minut filmu pod sam koniec ,no może nawet tylko kilka, a później już długo ........ nic.
Najbardziej drażniła mnie przewlekła i nudnawa akcja, zbyt pewny siebie K.Bacon, brak napięcia przez większą część filmu, trzęsąca się kamera w ręce (daleko do doskonałej pracy kamery z ręki) i ta muzyka. Może w całej tej produkcji dobrze dobrane do scen było 10%-15% ścieżki dźwiękowej ,reszta to koszmar.
Raz można zobaczyć i zapomnieć.
pozdrawiam
Po nakręceniu na świecie kilkudziesięciu milionów filmów trudno o kino nieprzewidywalne. Dobry scenariusz i doskonała gra głównych postaci.
co racja to racja. większość wad została wymieniona wyżej, nie będę ich powtarzał. dodam że film jest nudny. trzeba własnoręcznie przyspieszać akcję. chaos i dużo czczej gadaniny. porywacz-gwałciciel, porywaczka po cesarce, zdziecinniała opiekunka do dziecka z rozdwojeniem jaźni. to niestety nie koniec idiotyzmów, jest ich masa. mogliby skupić się na jednym wątku - porwaniu, i tego się konsekwentnie trzymać, ale nie, akcja skacze jak szalona to tu to tam. oklepane zakończenie. jedyne co zasługuje na uwagę to uroda theron, jak zwykle zjawiskowa. miałem nadzieję na film z jajem, ale się przeliczyłem. szkoda bekona i theron do takiego niewypału.
Zaskakująca opinia, jakby o całkiem innym filmie był mowa. Jestem nie tyle poruszona, co po prostu zdumiona. Moim zdaniem film trzyma non stop w napięciu, ja dosłownie trzęsłam się podczas oglądania, jakbym miała drgawki, przeżywałam ogromnie tragedię rodziców i małego, chorego dziecka, strasznie przykry, porywający i bolesny scenariusz, absolutnie nie do przewidzenia końcówka, całość bardzo dobra. Ja akurat polecam go wszystkim i to zdecydowanie.