Czerstwy film, baaardzo zjechane dialogi, sztuczna gra aktorów, w ogóle scenariusz jakiś dziwny z durnymi zwrotami akcji, a Eddie... no cóż, jest to najgorszy film, z tym aktorem, jaki widziałem. Nie polecam.
Dialogi to są zjechane, ale tylko w polskim tłumaczeniu dla TV (jak zresztą w wielu innych filmach). W wersji oryginalnej jest super! ;);). Tak ogólnie, to sporo świetnych filmów zostało zabitych przez nieudolne lub zbyt 'poprawne' tłumaczenia. Ciekawa sprawa, bo dawniejsze polskie tłumaczenia na potrzeby video (VHS), pomimo tego, że często dosyć amatorskie, o wiele lepiej oddawały kllimat i sens dialogów niż obecne 'superprofesjonalne' wypociny.
Podoba mi się Twoje podejście do oceniania filmów, jest zbliżone do mojego, jednak to film z 82 roku, który wówczas nieźle zamieszał - był wzorem dla wielu późniejszych (lepszych i gorszych) produkcji. Nie chodzi o to, że ktoś nie potrafi znieść Twojego zdania. Na Rotten Tomatoes dostał wysoką notę (a uwierz - oni są bardziej krytyczni niż my - zajrzyj). Tak, fabuła jest oklepana, ale chodzi o to, jak jest zrobiony - trudno znaleźć motywy na siłę. To po prostu sensacja jako gatunek więc nie można oczekiwać dramatycznych zwrotów akcji, czy puenty moralnej. Dialogi nie mogą być inne, bo wtedy nie oddawałyby sytuacji jaka jest w policji amerykańskiej, a czy naprawdę są takie zjechane?Na pewno oboje widzieliśmy gorsze. Zwroty akcji nie są przecież durne,a gra aktorów jest dobra. Jeżeli to jest najgorszy film z Eddie'm to chyba nie widziałeś tych kiepskich komedii z nim w roli głównej :) Szanuję Twoje zdanie, bo widzę, że masz dobry gust, ale nie możemy pisać bzdur, pozdrawiam!
A według mnie jest to film bardzo dobry w swoim gatunku.Polecam gorąco mimo tych lat które upłynęły od daty premiery.