Cały film opiera się na nieśmiesznych żartach i darciu mordy zupełnie bez sensu. Byłem z kolegą i obaj czuliśmy się zażenowani tym, co widzimy. Wyszliśmy w połowie seansu.
Wydaje mi się, że przedstawione tam "śmieszne momenty" mogłby wydawać się zabawne, tylko dla dzieci w przedszkolu, a te bardziej inteligentne szkraby zaczęłyby się pukać w czoło.