Film jest doskonały, u mnie o 1 notę wyżej niż Szeregowiec Ryan.
Co najlepsze?
- Klimat - głównie dzięki świetnemu montażowi, np. gdy żołnierz idzie do przodu by zbadać teren kamera "skacze" tak, że widzimy go od każdej strony (również jego oczyma, jak w grach FPP)
- Aktorzy - nie jakieś tam Brady pity i inne Henksy po 10 operacjach plastycznych, tylko zwykłe chłopoki z Rosji
- Happy end - niekoniecznie, końcówka filmu trochę dołuje
- Akcja - pierwsza godzina filmu to sielanka. Uważam że jest to dobre rozwiązanie, bo w niektórych filmach hollywoodzkich (głównie klasy B) nieustanna czaskanina męczy.
- Wojna w Afganistanie - temat mało znany w filmach. Amerykańskie wojenne filmy = Normandia, Wietnam, ew. Irak
- Budżet - 9 milionów. I co? Da się!