szkoda tylko, że wchodzi u nas do kin rok po premierze światowej. Widać, Polacy są widzami drugiej kategorii dla dystrybutorów. Na pewno większość kinomaniaków widziała ten film niejednokrotnie dużo wcześniej, i głównie dlatego nie odwiedzi kina, co przyniesie dużo mniejszy zysk niż mógłby ten film uzyskać w Polsce. No cóż, mądry Polak po szkodzie