Ja też jestem rozczarowana.
Film był źle rozplanowany. Przez jego zdecydowaną większość nie dzieje się nic (gadanie, seks z Królewną Śnieżką, gadanie). Pewnie, potrzebne jest wprowadzenie, tyle że nie widzę jakiegoś przekazu od reżysera. Jeśli miało być to typowe kino wojenne, to za mało scen walki. Raptem dwie i to niezbyt ciekawe. Ta ostatnia to już w ogóle... Duchy atakują, są w przewadze, wyżynają kolejnych Rosjan, po czym jest przerwa, nasi bohaterowie otwierają oczy, a wokół pustka, tylko świadomość, że Duchy zaraz wrócą. Dlaczego nie zabili od razu wszystkich i nie zdobyli tego bunkra? Przecież wygrywali, a każde rozpoczęcie takiej akcji od nowa jest narażeniem siebie na niebezpieczeństwo.
Podobały mi się postaci Wołodii (dobrze zagrana, ciekawa) i Piotrowskiego (Giocondy). Podobało mi się również to, że film był po rosyjsku - zawsze jakaś odmiana.
Ogólnie - można obejrzeć, ogląda się nawet miło, ale arcydzieło to to nie jest.

>>Film był źle rozplanowany. Przez jego zdecydowaną większość nie dzieje się nic (gadanie, seks z Królewną Śnieżką, gadanie). Pewnie, potrzebne jest wprowadzenie, tyle że nie widzę jakiegoś przekazu od reżysera<<

Oj dzieje sie dzieje. Dlaczego arbitralnie stwierdzasz że źle rozplanowany. Jest jakis schemat którego trzeba się trzymać i który mowi że film jest dobrze rozplanowany czy źle ? Film jest produkcją wojenną a co za tym idzie trudno tutaj oczekiwać zwrotow i przekazów al'a Ojciec Chrzestny. Wprowadzenie pokazuje nam w jaki sposób żołnierze trafili do Afganistanu, przez co przeszli etc

>>Jeśli miało być to typowe kino wojenne, to za mało scen walki. <<

Kino wojenne nie musi być jedną wielką walką

>>Ta ostatnia to już w ogóle... Duchy atakują, są w przewadze, wyżynają kolejnych Rosjan, po czym jest przerwa, nasi bohaterowie otwierają oczy, a wokół pustka, tylko świadomość, że Duchy zaraz wrócą. Dlaczego nie zabili od razu wszystkich i nie zdobyli tego bunkra?<<

Pytanie to mówi wszystko. Nie wiesz jak wygląda prawdziwa Wojna. Poczytaj książki weteranów bo ten zarzut jest idotyczny. Do tego dochodzi przekaz filmu i sposób kręcenia. Film ma byc symboliką. Nie pokazuje każdego żołnierze po kolei dlatego reżyser czasem przeskakuje. Być może wycofali się w celu przegrupowania

Jak sceny walki to polecam john rambo...A film no może najlepszym filmem wojennym to on nie jest,nie ma jakiegoś głębszego przesłania itp no ale to kawał dobrego kina

Może wy poprostu wolicie filmy pokroju Rambo?Karabin cały czas ma strzelać ,krew sie lać,a ciała padać jak muchy.Nie mam ochoty wam rozpisywac filmu.Zauważcie,jak wojna zmienia ludzi...nie tylko o tym był ten film.

Dla mnie film jest rewelacyjny. Niesamowity klimat i świetna muzyka.

odnosze wrazenie, ze lubicie amerykanskie filmy, ktore przepelnione sa efektami specjalnymi, a do tego bohaterowie ktorzy sami potrafia poradzic sobie z armia przeciwna ...

ten film blizej nam ukazuje realia wojny, surowy klimat, nikt nad Toba sie nie rozczula ,a sceny walki? jest ich w sam raz, ja nie odczuwam aby ich bylo za malo. Dla mnie 9kompsnia jest jednym z lepszych filmow wojennych

Ale gdyby była sama walka i strzelanie to widz nie otrzymały przekazu, trzeba było zobaczyć jak ci żołnierze są ze sobą "związani" , aby potem zrozumieć płacz jedynego żołnierza który został

...zabity :> Pozwoliłem sobie dokończyć.Wyraziłem już swoje zdanie na TEMAT filmu,więc dopowiem,że film jako Dramat Wojenny zasługuje na najwyższa ocenę.