Jeżeli dobrze pamiętam to Wróbelek został postrzelony i jak zbliżały się duchy to wysadził się przy nich granatem. A na ogół to radzieccy żołnierze wygrali walkę, chociaż mieli liczne straty i wycofali się z Afganistanu.

SPOILER: Cała 9 rota zmieniła się w trupy. Liuty (skośny, krzywe zęby) został samozwańczem szefem ostatnich siedmiu żołnierzy po drugim ataku. Przy trzecim ataku duchów pojawiły się helikoptery, które "uratowały" samego Liutego. Pozostali zginęli. Liuty dowiedział się od Kommandiera jakiegoś, że się zwijają z Afganistanu całkiem, a o nich wojsko zapomniało, bo byli daleko. Żadnego konwoju nie będzie. Śmierć była na marne. Następuje końcówka, podczas której Liuty opowiada, że nie mieli pojęcia jak zmieni się wszystko już za dwa lata i że jedni spadną na dno, a inni będą żyli jak książęta. Że nie mieli pojęcia, że to o co się bili, nie ma znaczenia. Królewna Śnieżka zniknęła po tem, jak przesunęła się granica, a ich sierżant co ich szkolił zszedł na zawał na Syberii. Na koniec stwierdził, że 9 rota zwyciężyła w swojej wojnie