Widać że na film poszło nieco pieniędzy i wszystko wygląda estetycznie, nawet miło się ogląda warczących do siebie po rusku żołnierzy. Poza tym całkiem niezła gra niektórych aktorów + miejscami muzyka.
A teraz co mi się nie podobało
1. Dziwny montaż i absurdalne sceny ( scena początku, kiedy nasi bohaterzy żegnają się z rodzinami - patos patos patos i jakieś dziwadło ).
2. Straszna sieczka jeśli chodzi o przedstawienie głównych bohaterów filmu. Postacie są niewyraźne i dziwnie przedstawiane, w miarę rozwoju akcji, dowiadujemy się jakiś szczątkowych informacji o jednym a to o drugim - zupełnie mnie to nie przekonuje.
3. Wprost debilna scena na końcu. Afgańczycy idą i strzelają. Bez finezji, bez nawet czegoś takiego jak minimum troski o własne życie. Po prostu idą i strzelają i oczywiście giną.
4. Patos x 1000. Masakra. Można wprowadzać nieco wyższych emocji do filmu ale trzeba to robić z wyczuciem to raz, a dwa jak twórcy mogą robić z tego film oparty na faktach skoro historia przedstawiała się zupełnie inaczej - w walce o to wzgórze, zgineło kilka osób a afgańczycy zostali zmasakrowani. Więc po co ten cały cyrk?Dlaczego w filmie zabili wszystkich ruskich?to jakaś polityka historyczna żeby z siebie robić ofiary a nie z ludzi, których to kraj się napadło?
5. Oglądałem większość lepszych filmów wojennych i przez cały film miałem wrażenie że reżyser stara się upodobnić swój film do klasyki gatunku. Zupełnie mu to nie wyszło.
Podsumowując wszystko wygląda bardzo średnio, wg mnie film zasługuje na 6/10 może na 7/10 ale napewno nie na 8/10.
Zgodzę się z 2 punktem... Niestety reszta mi nie leży, bo jak dla mnie ten film był bardzo dobry i nie będę zaniżała mu średniej tylko dlatego, że reżyser nie odwzorował dokładnie autentycznych wydarzeń, tym bardziej, że owa historia nie jest mi dokładnie znana (nie było mnie tam) i nie będę się sugerowała filmem i opowiadała później "o rany, jacy oni byli pokrzywdzeni" Do tego trzeba innych źródeł...
A to, że Afgańczycy idą na żywioł, hmm... Zdziwiłoby mnie to, gdyby Ci żołnierze tak szli, ale w wykonaniu Afgańczyków jest to bardzo prawdopodobne, zważywszy na ich mentalność (o czym można się przekonać oglądając wiadomości->samochody pułapki, bomba na klacie itd...) Co do 5pkt, też oglądałam dużo wojennych filmów (miodzio) i nie miałam takiego wrażenia...
Gra aktorska, muzyka, reżyseria, sceneria, przesłanie... Wszystko to dla mnie było na 9 :)
Oczywiście jest to moje osobiste odczucie i nie neguje Twojego zdania...
Pozdrawiam :)
Tzn powiem Ci tak. Ja patrze z tego punktu widzenia że kreując jakiś obraz w kontekście jakiś wydarzeń, reżyser tworzy pewną logiczną całość. Jeśli operuje on patetycznymi scenami aby dodać do filmu wyższe emocje, na gruncie wydarzeń które zostały całkowicie przeinaczone, wg mnie zamienia się to w kicz.
Kolejna sprawa jestem bardzo zdziwiony, że tak nie doceniasz Aganczyków?skoro są oni tacy głupi to jak wpadli na pomysł zrównania z ziemią WTC?
Rozumiem że chodzi Ci o mentalność, ale zwróć uwage na pilotów kamikadze. Czy oni byli szaleni?po prostu poświecali życie, za wyższą w ich mniemaniu sprawę. Inna sprawa jest kwestia metod. Wierz mi że z tego co wiem Afgańczycy jeśli chodzi o walki w górach napewno tak by się nie zachowali...
Nie no bardzo fajnie że masz swoje zdanie, ja chce podyskutować a nie wszczepiać wszystkim swoich racji :D pozdrawiam również
1 - co rozumiesz przez dziwny? Pisz precyzyjniej. Wg. mnie jest bardzo dobry - pokutujące wciąż u ruskich syntezy wynikające z różnych zderzeń wydają się być tu bardzo ciekawą podstawą. Wszystko inne krąży właśnie wokół zestawiania ujęć.
Patos przy pożegnaniu z rodziną to rzecz dziwna? To po pierwsze, a po drugie moim zdaniem samo odegranie pożegnania było raczej wyluzowane, lekką dozę niepokoju wprowadzał bardzo niespokojny drugi plan i niektóre detale.
2 - nie zgadzam się i tyle. Postacie są traktowane bardzo realistycznie (nawet sceny śmierci głównych bohaterów nie są w centrum uwagi, bo tak naprawdę jesteśmy w atomowej atmosferze chaosu bitwy). Poza tym postaci nie muszą być wyraźne, choć uważam, że są.
3 - Afgańczycy mają to we krwi. Poczytaj na temat ich religii i polityki, ba, poczytaj o tym, co porabiali w ostatnich latach.
4 - niezgodność z historią faktycznie może razić - masz rację, znacznie lepiej oglądałoby się gdyby nie wzmianki o pewnej prawdziwości zdarzeń
5 - nie podzielam wrażenia :)))
wg. mnie: 7/10-8/10
Ok. No więc tak, scena gdzie ten gość z blizną ( nie pamietam dokładnie jego imienia, oglądałem film kilka miechów temu ). Płacze wśród maków wg mnie czysty kicz.
Co do pożegnania z rodziną, po prostu wskazuje na to że mnie to nie przekonało. Tak jak muzyka Rubika jest dla mnie platikowa to tak raziły mnei niektóre sceny w tym filmie.
Jeśli chodzi o bohaterów to tak jak mówiłem nie podoba mi sie narracja i ogólnie chaos. Moge jeszcze dodać że film ma potencjał tyle że ja bym wiele scen inaczej sklecił ze sobą i zmontował.
O Afgańczykach wiem trochę i nikt w warunkach górskich nie potrafi walczyć tak jak oni.
Jeśli mówimy i religijnym zacietrzewieniu to jedna sprawa, a inną sa techniki walki. Kazdy natomiast ma coś takiego jak instynkt związany z troską o własne życie, więc Afaganczycy idący i strzelający to absurd. Normalny człowiek próbowałby upaść by raz celniej strzelać, dwa dłużej życ. Z ich punktu widzenia też można brać to pod uwagę, ponieważ jeśli są fanatykami, im dłuzej beda zyli tym wiecej ludzi zabiją....
Co do niezgodności z faktami pisałem w poście wyżej o co mi chodzi :)
aha właśnie polecam Listy z Iwo Jimy, genialny film wojenny z całym szacunkiem ale 9 kompania to nie ta liga...
Film jest świetny, wspaniale obrazuje nastroje, zachowanie byłej armii ZSRR, jak Ci ludzie tam żyli jak była dyscyplina, wychowanie i ta brutalność. W tym filmie świetnie jest przedstawiona wojna, nienawiść do obu stron podczas walki, mentalność rosyjskich żołnierzy, ich myśl "co będziemy robić jak wrócimy z afganu?", ta krwawa rzeź, polegli koledzy z kompani pozostaną do końca życia w ich pamięci. Co do Afgańczyków, to jak wszystkim wiadomo w religii islamskiej wierzą w to, że jak żołnierz zginie w bezpośredniej wa;ce z niewiernym idzie do raju. Czyli że nie bali się śmierci szli wprost na wroga nie bacząc na straty i tu jest ten wielki ciężar walki z takim narodem, który wykorzystuje teren i poświęca się dla dobra reszty. ja daję temu filmowi 9/10