Kilka dobrych zbliżeń i inne od amerykańskiego spojrzenie na piekło wojny. Polecam każdemu kto chciałby zobaczyć batalie z okresu zimnej wojny od nieco innej strony. Mi taka świeżość przypadła do gustu.
Ja osobiście nie jestem fanem filmów wojennych, ale wczoraj zupełnym przypadkiem trafiłem na 9 kompanie i obejrzałem prawie że od początku do samego końca. Co mnie wciągnęło? chyba ładne zdjęcia i nieoklepane gęby w obsadzie. Efekty specjalne były trochę kiczowate, ale to można Rosjanom wybaczyć.
Już oglądałem go kilka razy i w ogóle się nie nudzi. Film rewelacyjny jak dla mnie. 9/10
film jest o wojnie w której nie liczą się jak największe efekty specjalne wybuchy strzały itp. on opowiada o wojnie w której liczy się braterstwo... całkowicie inny niż t o co nam amerykanie serwują. Wg mnie b. dobry film!
Liczy się braterstwo - ale są i świnie, które potrafią wcisnąć żołnierzowi karabin z pokrzywioną lufą, by sprzedać nowy jego wrogom.
ano tak bywa. Afganistan niepodbity do dziś. A goście tego samego rodzaju strzelają teraz do polskich chłopaków a nie Rosjan. Zresztą filmy takie jak np. Rambo III pokazują że Amerykanie wspierali wtedy Talibów- "dzielnych obronców Afganistanu". Jakże ironicznie potoczyła się historia skoro dziś ci sami amerykanie biją właśnie tych obrońców. Film świetny
Poczytaj może o historii Afganistanu. W czasie interwenci ZSRR w latach 80tych nie było tam Talibów. Ci co walczyli przeciwko ZSRR a ci co walczą przeciwko USA/ NATO to całkiem inne organizacje i maja całkiem inne cele.
Organizacja inna, ale czy ludzie inni?? Przecie Mułła Omar to Afgańczyk - w latach 80-tych walczył przeciwko ZSRR.
mudżahadini___ talibowie co to za róznica? Nazwy inne ludzie i obyczje te same...
Nie tylko nazwy inne ale cele tych organizacji są/były odmienne. W latach 80tych to byli "afgańscy Mudżahedini" A talibowie powstali dopiero 1994r. Pięć lat po wojnie. W bardzo ogólnym uproszczeniu część Mudżahedini dołączyło do Talibów ale cześć utworzyła tzw "sojusz północny". I jak amerykanie rozpoczęli swoja interwencie to walczyli właśnie u boku sojuszu północnego. Mimo że ludzie wywodzą się z jednej organizacji( która tak do końca nie była jednością bo składała sie z wielu czasem skonfliktowanych ze sobą grup etnicznych) To mimo ze maja wspólne korzenie to są dwie odmienne grupy o odmiennych interesach.