PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181525}

9 kompania

9 rota
2005
7,8 101 tys. ocen
7,8 10 1 101041
6,8 12 krytyków
9 kompania
powrót do forum filmu 9 kompania

co do samego filmu

użytkownik usunięty

I jego realizacji,to większych zastrzeżeń mieć nie można.Dobre Rosyjski kino.Ale co do scenariusza i treści to już inna bajka.Naoglądali się Rosjanie amerykanskich obrazów o wojnie w Wietnami ,no i pozazdrościli swim zamorskim kolegom tematu.Porównanie do z Plutonu i Full Metal Jacket nasuwa się samo.Ten mały melanż byłby jeszcze do przełknięcia gdyby nie ideowa strona filmu.Tego już nawet najbardziej liberalny widz nie zniesie!Apologia bandyckiego najazdu na Afganistan i pokazywanie go jako wielkiego zwycięstwa Rosji Radzieckiej to mało powiedzieć,gruba przesada.Cóż film jak myślę skierowany jest do starszego,"radzieckiego" widza,bo na nas Europejczykach, taka propaganda nie robi najmniejszego wrażenia.Wzbudza jedynie lekki uśmiech politowania dla tęsknoty za Wielką Niezwyciężoną Rosją.Mimo tego,jak wspomniałem poprawny warsztat.Ogląda się całkiem dobrze.

ocenił(a) film na 10

Czy oglądaliśmy ten sam film???? Na twoją opinię o idei filmu wpłynęły chyba jakieś pozafilmowe źródła. I jeszcze ta "apologia" ... Hę, jak wiele można wyrazić na ten temat, nawet nie oglądając filmu. Jak wiele można pomyśleć o autorze, czytając tylko jego opinię.

użytkownik usunięty
romanp

No właśnie "czytając tylko jego opinię"ty nie wyrażasz żadnej więc to też o czymś świadczy.Poza tym to jest forum stricte filmowe dla dorosłych, a nie do dziecinnych ,osobistych docinek.

ocenił(a) film na 10

Powiem szczerze, że nawet przez chwilę nie zauważyłem w tym filmie chęci pokazania wielkości ZSRR i słuszności tamtej wojny (nie chcę tu wchodzić w spory historyczne, ale jak to zwykle bywa nie jest to takie czarno-białe jakby niektórzy chcieli). Co więcej, film jest w sumie o tym jak "mateczka Rosja" zapomniała o swoich bohaterach, jak beznadziejna była ta wojna, jak wydawałoby się miażdżąca radziecka maszyna nie poradziła sobie z "pasterzami" z Afganu. Co więcej, scena ze szkoleniem politycznym jest moim zdaniem perfekcyjnie zrobiona i wiele wnosi do filmu - pokazuje bowiem to co zrobili Rosjanie, a później NATO - a mianowicie, zamiast poznać i zrozumieć wroga, zlekceważyli go.
Co do samej realizacji - ciarki przechodzą jak widzi się tak piękne zdjęcia jak w tym filmie, jak widzi się Mi-24 na tle tamtych gór. Film warto obejrzeć nawet tylko dla widoków ;)

użytkownik usunięty
vahu_waw

Tu nie ma żadnych historycznych sporów.SPEC-NAZ dokonał zamachu stanu i Rosja "przybyła na ratunek" afgańczykom.To jest historia nie podlegająca żadnej dyskusji.A końcowy monolog głównego bohatera to czym jest, jeżeli nie apoteozą radzieckiego żołnierza ,jego niezłomności i relatywizacją Radzieckiej agresji na niepodległy kraj?Przecież to słychać!

ocenił(a) film na 10

Wybacz za osobisty wybieg. Nie to było moim celem. Dalej udowadniasz swoją tezę na podstawie źródeł pozafilmowych. Większość na forum orientuje się w realiach. Ja w tym filmie nie widzę żadnej apoteozy ideologii komunizmu. Ja w tym filmie widzę, jak w imię ideologii wypchnięto na wojnę dzieciaków, oszukano ich, przemielono przez maszynkę, a rozdarte resztki wyrzucono na śmietnik (powiedzmy historii), żeby same leczyły się z idei, którą je karmiono... A z ostatniego monologu wynika raczej ROZCZAROWANIE ojczyzną, niż jakaś kolejna apoteoza...

użytkownik usunięty
romanp

zgoda,zgoda,zgoda!ale bohater mowi,że "nie czuje sie pokonany"chyba,że mam błąd w tłumaczeniu-Ale jeżeli nie,to jak inaczej można to zrozumieć,niż:wyjedżamy stąd,ale nie zostaliśmy pokonani!Pytam:kto nie został pokonany-żołnierze?Dostali w skórę tak że jak mówisz Rosja ich wyrzuciła na smietnik,czego bohaterom się nie robi(szczególnie TAM)-Czy nie została pokonana Rosja?Pytam raz jeszcze-,bo się rozpisałem-KTO nie został pokonany?

ocenił(a) film na 10

Zwykła wierność i ludzka uczciwość. Zwyciężyli moralnie, dotrzymując wierności przysiędze(jakakolwiek by ona była)i sobie nawzajem . A według ciebie kto? ZSRR? Przecież naocznie można było się przekonać, że i tam i u siebie zginął. Przepadł. I dzięki Bogu.

użytkownik usunięty
romanp

Powtarzam ,że do filmu nic nie mam .dobre rosyjskie kino. Film warsztatowo poprawny i oglądałem go "prawie" do końca w skupieniu i powadze.Ale końcowa narracja po prostu...ręce mi opadły!!!wierność przysiędze-dobra,walka o życie swoje i kolegów-zgoda,ale ani słowem nie powiedziano,że ta wojna była niesłuszna,że młodzi ludzie zostali poświęceni chorej idei...ani słowa o tym nie było!!!i to mnie uderza i "rozwala"cały film.Amerykanie potrafią uderzyć się w pierś i przyznać do błędu,a Rosjanie do końca idą w zaparte i tak lawirują,że jest to po prostu śmieszne!takie jest moje odczucie co do tego filmu i zdania nie zmienię ,bo to w tym filmie widać i nie ma co włosa dzielić na czworo.pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

Mam wrażenie że masz jakiś problem z chłodnym ocenieniem historii i wszystko co choć trochę wiąże się z ZSRR jest złe. Tak jak pisałem, nie mam zamiaru wchodzić w kwestie historyczne, ale mimo, że to ZSRR tam wkroczyło i mimo, że służby specjalne Związku mieszały w tamtejszej polityce, co bezpośrednio doprowadziło do walk, to inne mocarstwa też mają swoje za uszami. Nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona jest winna. Ale koniec w temacie - są książki i inne źródła, trzeba poczytać i się dowiedzieć.

Co do ostatniego monologu to albo masz złe tłumaczenie, albo po prostu niewystarczająco się skupiłeś. Tam jest mowa "my - 9 kompania" To oni wypełnili zadanie i to oni "wygrali swoją wojnę", nie ZSRR! Ponadto, czym jest mówienie "obciachem jest noszenie medali" jak nie krytyką wojny i ZSRR, czym jest "w chaosie wycofywania wielkiej armii, po prostu o nas zapomniano"? Czym jest ostatnia scena po walce? Naprawdę, wydaje mi się że patrzysz przez pryzmat swoich sympatii i antypatii i dlatego nie zauważasz takich rzeczy. A co do USA i ich przyznawania się i bicia w piersi... wybacz, ale bardzo się mylisz - to są mistrzowie w przyznawaniu się do czegoś i podawaniu miliona okoliczności łagodzących, ale znów odbiegamy od filmu.

użytkownik usunięty
vahu_waw

Co do moich uprzedzeń-staram się być w miarę możliwości obiektywny,ale niestety,należę do tego rodzaju widza,że kiedy widzę ,że ktoś robi ze mnie "wała"(mówię tu o reżyserach a nie broń Boże o Tobie-żeby nie było...)to włącza mi się "lampka" i mówię:to nie przejdzie!Nasz spór polega na tym ,że oglądasz ten film w oderwaniu od wydarzeń polityczno-historycznych.A w moim przypadku jest zupełnie odwrotnie.Widziałem wiele filmów o tematyce wojennej,jedne lepsze,inne gorsze.Ale jest jedna prawidłowość,której nie można pominąć;film,który chce pretendować do miana Dobrego Kina musi uwzględniać obiektywne spojrzenie na tematy które porusza ,a powinnością twórców jest ustosunkowanie się do nich.Tego tu nie ma.Nie ma nawet cienia krytyki samej wojny.Czy to był tak trudny zabieg włączenia kilku zdań do narracji?Nie!bo problem polega na tym ,że Rosjanie mają"kompleks afgański"i rzeczą niepoprawnie politycznie jest mówienie o tej klęsce.Co do Amerykanów.Oni już się rozliczyli i z Koreąi z Wietnamem.Ogłosili poprzez kino właśnie,że ich polityka była błędna i wojny te były złem.A Rosjanie?Mordowali Afganów,Tatarów,Kałmuków,Gruzinów Azerów,Ukraińców,Czeczenów...no oczywiście Polaków.Jak myślisz przyznali się do tego?Czy wogóle to zrobią?Nie! bo taką mają mentalność i w tym filmie jak napisałem gloryfikują "swaich sałdatów" Jako niezwyciężonych bojowników o"wielkoja rasjiję".Robią z nas idiotów,no niestety.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

No to tak dla jasności - z wykształcenia jestem politologiem, specjalizuję się w tematyce bliskowschodniej, ale też trochę w mocarstwowości i konflikty zimnowojenne nie są mi obce. Do tego obecnie zajmuję się Czeczenami i konfliktem. Nie oglądałem więc filmu w oderwaniu od jak to nazwałeś wydarzeń historyczno-politycznych. Niemniej, oglądałem film, który nie jest, tak jak uważasz, filmem o wojnie w Afganie, lecz o jednej kompanii, o wycinku wydarzeń, które są tłem dla dramatu ludzi. To nie jest film który ma cokolwiek rozliczać, a jeśli już to jedynie stosunek mocarstwa do swoich żołnierzy, a nie do konfliktu jako takiego, czy Afgańczyków. Wydaje mi się, że źle podchodzisz do tego filmu, że zanim go obejrzałeś, wsadziłeś go w bardzo wąskie szufladki i oczekiwałeś od razu czegoś o czym ten film nie jest. A co do mordowania... znów moglibyśmy długo polemizować, w szczególności jeśli chodzi o Czeczenów, myślę, że bardzo byś się zdziwił patrząc na całokształt sytuacji - naprawdę to nie jest tak prosto, że złe ZSRR najeżdża i morduje wszystkich jak leci, a nawet jeśli tak uprościsz, to każde, bez wyjątku, mocarstwo to robi - takie prawo mocarstwa i tak niestety od wieków już jest i będzie.
Dlatego też uważam, że niepotrzebnie czujesz się robiony w "wała", tym bardziej, że w filmie nie raz i nie dwa są sceny, dialogi itd. mówiące o beznadziejności wojny jako takiej, specyficznych "stosunkach" między walczącymi stronami itp. Spróbuj obejrzeć film jeszcze raz, nie szukając rozliczania wojny w Afganie, spróbuj skoncentrować się na historii samych żołnierzy, bo to o nich jest ten film.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
vahu_waw

"Pięknie się różnimy"i o to chodzi w dyskusji.Niczego od początku nie wsadzam w szufladki i jak napisałem zasiadłem do obejrzenia filmu z nadzieją,że czegoś się dowiem i coś mnie mile zaskoczy.Niestety.Zobaczyłem to,co Rosjanie pokazywali przez ostatnie 70 lat.Inne środki ale przekaz ten sam!Pro- mocarstwowo- putinowska propagandowa tuba!Jesteś chyba młodym człowiekiem i mentalność Rosjan jest dla Ciebie obca ,a ponad to propagujesz bardzo humanistyczne podejście do zjawisk polityczno-społecznych.Ale ja pochodzę z takiego pokolenia które zwykły bandytyzm nazywa bandytyzmem a ludobójstwo,LUDOBÓJSTWEM!Na takie zachowanie dla żadnego narodu nie ma usprawiedliwienia.Relatywizujesz te zjawiska,mówiąc że nikt nie jest bez winy.Najazdy na wolne i niepodległe narody w Twoim pojęciu,jako politologa są uzasadnione?mordowanie ludzi i zakładanie kagańca informacyjnego to zachowanie cywilizowanego państwa?To czysty bolszewizm w koronkowym XXI wiecznym wydaniu.A co do filmu,niestety wielu ludzi podziela moją opinię.Więc coś jest na rzeczy.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

No i po raz kolejny pokazujesz swoje negatywne nastawienie, które nie pozwala Ci na chłodno odnieść się do rzeczy. Nie ma tu też nic do rzeczy mój wiek, jaki by nie był, bo z racji ukończonych studiów, i to nie tylko dla papierka lecz faktycznie studiowałem zgłębiając wiedzę mam podstawy do oceniania i wartościowania pewnych zjawisk, bez zbędnego wchodzenia w kwestie czy lubię ZSRR czy też nie. Ja staram się zdystansować od tego, nie patrzyć przez pryzmat PRL itd. lecz chłodno ocenić fakty. A fakty są takie, że to co ZSRR robiło w Afganie dzieje się teraz za sprawą USA i NATO, ale pod przykrywką sprawiedliwości i słusznej sprawy. To dopiero jest obłuda. Co do relatywizacji - dla mnie sama interwencja była naturalną konsekwencją sytuacji jaka działa się w Afganie wcześniej, nic w tym dziwnego nie było i każde inne państwo posiadające odpowiednie środki zrobiłoby dokładnie to samo. Nie zapominaj też kto stworzył talibów i ich poprzedników, dzięki komu tak doskonałe Mi-24 stawały się łatwym celem, w końcu kto doprowadził do podgrzania atmosfery i wybuchu zaciekłych walk (oczywiście w imię sprawiedliwości i walki z najazdem - teraz sami najeżdżają tych, których stworzyli do tej walki... taki mały chichot historii). Nie propaguję tu też żadnych podejść - stwierdzam fakty - interwencja radziecka była naturalnym następstwem sytuacji wewnętrznej w Afganistanie. Co to również za stwierdzenie - cywilizowane państwo?! Typowa nowomowa pod którą kryje się wszystko co w danej chwili może zostać użyte na "naszą" korzyść...
Reasumując - bardziej Cię boli to, że film nie jest przerysowaną krytyką ZSRR, czy to, że jest to zrobione w sposób wg ciebie niewystarczający? Jeśli to 2 to masz do tego prawo, ja myślę inaczej. Natomiast jeśli to 1 to wybacz, ale spójrz na własne podwórko i zastanów się dlaczego w Polsce stoi tyle pomników człowieka, który rabował, zabijał i wykorzystywał swoich rodaków, by osiągnąć cel i zostać swego rodzaju ikoną walki o niepodległość po okresie zaborów? Żeby nie było wątpliwości - to pytanie retoryczne. Podejrzewam, że obaj zostaniemy przy swoich zdaniach więc chyba nie ma sensu dalej polemizować, tym bardziej że oddalamy się bardzo od samego filmu.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
vahu_waw

Twój wiek nie jest zarzutem pod twoim adresem,to tak na marginesie.Aco do meritym naszej dyskusji to masz rację :samokrytyka Rosjan przydałaby temu filmowi wartości merytorycznej Oczywiście wg.mnie.To tak na zakończenie naszej polemiki.Odmienne zdania swoich adwersarzy szanuję i mam do nich jak najgłębszy szacunek.Do tego zobowiązuje bycie Polakiem i częścią cywilizowanego świata(Ad vocem).Pozdrawiam i już czekam na kolejną dyskusję.

ocenił(a) film na 10

Również szanuję, a co więcej rozumiem twoje zdanie, mimo że się z nim nie zgadzam, no przynajmniej w pewnych kwestiach. Proszę Cię jednak o nie używanie zwrotów typu "cywilizowany świat", czy ogólnie wartościowanie "cywilizacji". Wiem że to jest bardzo popularne, ale cywilizacji nie można wartościować, bo są one odmienne, nigdy lepsze lub gorsze. Bo np. większość ludzi z naszego kręgu kulturowego, a więc z cywilizacji zachodniej uzna, że ich cywilizacja jest lepsza niż np. islamska. Jeśli jednak zadamy im inaczej postawione pytanie - np. czy religijność jest dla nich wartością i czy szanują ludzi religijnych, to przynajmniej w Polsce będziemy mieli pow. 75% odpowiedzi na tak, co przemawia zdecydowanie właśnie za cywilizacją islamską, a równocześnie jest sprzeczne z cywilizacją zachodnią, która jest bardzo laicka. No ale znowu wchodzę w niepotrzebne polemiki :)
Pozdrawiam i do "usłyszenia".

użytkownik usunięty
vahu_waw

Używałem zwrotu"cywilizowany"jako skrótu myślowego,odwołując się do wartości ,które są uniwersalne dla świata Zachodu.Np.szacunek dla odrębności kulturowej,dla życia,samostanowienia i najważniejsze demokratycznej niepodległości.Te wartości uważam za "przypisane"naszej zachodniej" cywilizacji.Poza tym zgadzam się żę w szerszym tego słowa znaczeniu może dojść do pewnych niedomówień.Mam nadzieję,że zrozumiałeś moją intencję i nie uważasz mnie za kogoś ,kto uzurpuje sobie prawa do ocen innych kultur.O ile te kultury nie godzą w wartości nadrzędne tj.życie ,zdrowie i wiarę innych ludzi.

ocenił(a) film na 10

Miałem już nic nie pisać, bo obaj się rozumiemy, ale muszę, bo nie wytrzymam :)
Z rozmowy wynika, że jesteś człowiekiem inteligentnym, mającym pojęcie o tym co mówi, lecz niestety czasami wpisujesz się w nowomowę - może przez skróty myślowe, może przez to, że czasem zbyt polegasz na papce informacyjnej przekazywanej przez media.
Cywilizacja zachodnia (której główną "lokomotywą" jest USA) i jej wartości:
1. szacunek dla odrębności kulturowej - teoretycznie tak, praktycznie w USA działają zupełnie legalnie organizacje faszystowskie. Nie wspomnę o stosunku do czarnych, Latynosów itp. W Europie nie jest lepiej...
2. szacunek dla życia - po ChRL, USA jest krajem gdzie wykonuje się najwięcej wyroków śmierci. Nie wspomnę o szacunku dla życia podczas ostrzeliwania Iraku, Afganistanu, wcześniej Wietnamu... Obozy koncentracyjne zostały wymyślone także przez nasz krąg kulturowy (i nie uznaję tłumaczeń, że to już przeszłość, bo nie minęło nawet 100 lat).
3. samostanowienie i demokratyczna niepodległość - niech sytuacja w Palestynie będzie najlepszym komentarzem...

Oczywiście rozumiem o co Ci chodzi i zgadzam się co do ogólnych założeń i sztandarowych wartości. Nie zgadzam się jednak co do praktyki i dlatego prosiłem Cię, jako człowieka inteligentnego, do nie używania takich terminów z taką lekkością. Większość tego nie wyłapie, ale jeśli już weszliśmy na taki poziom rozmowy... :) Teraz naprawdę kończę, następnym razem pogadamy tylko o filmie :)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
vahu_waw

Dzięki za tych parę zdań. Nie miałem czasu ani ochoty wciągać się w dyskusję. A twoje wypowiedzi czytam z przejęciem. Mądrze i wyczerpująco.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
romanp

Oczywiście kieruję te słowa do vahu waw.