"9" bije "Walliego" na głowę pod każdym względem. :)

"9" jest zdecydowanie lepsze i ciekawsza mam też lepszą fabułę i ciekawszy klimat.

WALLE jest lepsze pod prawie każdym względem - animacja, muzyka (Thomas Newman to geniusz) itd. Jedynie jeśli chodzi o scenariusz to filmy są na podobnym poziomie choć trzeba pochwalić film WALLE za wykorzystanie na maxa potencjału który był w tej dość średniej historii W 9 jest zupełnie odwrotnie - świetny pomysł na fabułę, średnie wykonanie..

"9" wygrywa absolutnie pod każdym względem!

dla mnie oby dwa filmy są świetne. świetna fabuła, doskonałe wykonanie. gdybym np. mogła kupić 1 DVD a miałabym do wyboru te dwa tytuły nie potrafiłabym wybrać, jednak gdybym żadnego z tych filmów nie widziała wcześniej to pewnie wybrałabym WALL-ego XD

Diametralnie dwa różne filmy. "WALL-E" to kapitalnie opowiedziana historyjka o miłości,samotności i pragnieniu ciepła... "9" to połączenie "Matrixa" z hmm... sam nie wiem. Widać tu rękę Burtona ;-) Gdybym miał kupić TYLKO jeden,to wziąłbym sympatycznego WALL-Ego,ale sceny z "9" są kapitalne.

To dwa różne filmy. WALL E jest świetny, bo przypomina nam o magicznych filmach z dzieciństwa. 9 natomiast jest zdecydowanie filmem dla starszych w niezwykłym klimacie (zapewne zasługa Tim'a Burton'a, choć już w filmiku, który nakręcili studenci(świetny, bardzo polecam, jest na youtubie, wystarczy poszukać), który był pierwowzorem 9, widać ten niesamowity świat). To film bardzo przemyśleniowy, człowiek zastanawia się nad swoją duszą. WALL E skłania do refleksji nad naszym sposobem życia. Oba filmy dobre. Miałam pieniądze na jeden film. Kupiłam WALL E'go ze względu na to, że jest to film dla osoby w każdym wieku i nie trzeba na nim bardzo wysilać muzgownicy. Poprawia humor na długo, optymistyczna bajeczka. Do oglądania 9 trzeba mieć nastrój. Zapewniam, że niedługo nabędę i ten film. P.S. Uwielbiam postać 6, jest taki ... inny.

ja nie wiem co ma jeden do drugiego... to przecież bez sensu...

To tak jakby porównywać Terminatora z Pszczółką Mają

No jak to ??? Mogę wymienić masę podobieństw co do tych dwóch filmów:
1) Ul - w obu produkcjach występuje coś na kształt centrum sterowania - "Pszczółka Maja" - Ul - "Terminator" - Skynet ;P
2) "Pszczółka Maja" jest zależna od centrum sterowania, tak samo jak terminatory od Skynetu ;P
3) Nadrzędną dyrektywą zawartą w ulu to bronić go wszelkimi sposobami nie zważając na konsekwencje - przetrwanie królowej to podstawa. Tak samo jeśli chodzi o postępowanie Skynetu.
4) "Pszczółka Maja" - temat muzyczny: "Dziś spotka was maleńka, zwinna pszczółka Maja
Mała, sprytna, rezolutna Maja
Mała przyjaciółka Maja"
Terminator - "Stay here, I'll be back." (to może trochę na siłę, ale należy przyznać, że Terminator był zwinny, sprytny i ... rezolutny ;P
Wątek ten można rozwinąć ;) tylko po co? :)

Trzeba być skończonym kretynem żeby porównywać te dwa filmy... jeden robiony dla dzieci, drugi dla starszych widzów