Jeśli przesłanie miało być budujące to nie do końca tak na mnie podziałało. Wedle tego obrazu nieciekawe pierwiastki duszy wystarczają do stworzenia życia, chyba że w części drugiej autorzy chcą pokazać nam, jakie to koślawe żywoty można powołać gdy czegoś twórcy zbraknie. Pęd do wiedzy (bliźniacy), ciekawość (9) i brawura (7) zostały odrzucone w procesie ponownej kreacji, nowe życie powstanie ze strachu i zakłamania, ociężałości umysłowej, szaleństwa, a będzie dążyło jedynie do spokojnego kresu lub kresu w spokoju. Hmmm... przez przypadek poznaliśmy chyba przepis na stworzenie partii politycznej w Polsce...