ten film jest o niczym. jest śliczny, poziom grafiki i animacja zapiera dech w piersiach, obraz świata przedstawiony w nim - niesamowity, efekty specjalne - nawet odwzorowanie ognia czy wody takie że oczy cieszą się na widok tak dopieszczonego w każdym szczególe obrazu.
do tego wszystkiego, cudnego, steampunkowego obrazka z elementami gotyckich witraży i mrocznym, post-apokaliptycznym klimatem..
..dodano nudną, przesłodzoną historyjkę o początkowo niezdarnym i przynoszącym kłopoty ludziku-bohaterze, który ratuje świat, znajduje przyjaciół i w ogóle żyje długo i szczęśliwie (czyli standard, nic nowego, bardzo pixarowe, prawie wyciskające łzy z oczu, jak każda bajka dla dzieci)
widzę i spodziewałam się tego że nazwisko Tima Burtona na plakacie filmowym służyło tylko i wyłącznie przyciągnięcia większej publiczności, chociaż on sam jako producent zaledwie niewiele siebie wniósł do filmu
(właściwie to było na tej samej zasadzie co napis na jednym z plakatów rok czy dwa lata temu - w stylu 'film rodaków Guillermo del Toro').
nie żałuję wydanych pieniędzy, poziom artystyczny filmu był naprawdę ponad przeciętną, szkoda tylko że fabuła była całkowicie poniżej oczekiwań