sami sobie zaprzeczają... koło 26 minuty pokazują część samolotu z pentagonu... zadają pytanie czy to część silnika boeinga 757... po czym pada odpowiedź niejakiego pana John'a W. Brown'a że ta część nie pochodzi ze znanych mu silników rollsa... pff... hahah... tyle że pan Brown pracuje w Indianapolis... tam robią silniki AE 3007H, a te z 757 to były RB211... których ten najpewniej na oczy nie widział, bo są robione w UK :-) poza tym znalazłem fotki innych części znalezionych w pentagonie i wyraźnie widać że to od boeinga... no a na tym się chyba opiera cała ta teoria spiskowa, bo te błyski przed samolotami uderzającymi w WTC to już w ogóle śmiech na sali... jak coś w coś uderza (zwłaszcza z taką prędkością) to jest jebs... wielkie halo... pierdoły straszne... eh czego to ludzie nie wymyślą żeby kasiorę skubnąć... pozdrawiam :-)
"....poza tym znalazłem fotki innych części znalezionych w pentagonie..."
cześć wirnika i 20 calowe koło lotnicze czy tak?
"....i wyraźnie widać że to od boeinga...."
pisze na nich "made in boeing" 8-o
Boeing nie robi silników. Ten samolot miał silnik RB211 Rolls Royca i wyraźnie widać, że to te części:
http://www.aerospaceweb.org/question/conspiracy/pentagon/rb211-pentagon.jpg [www.aerospaceweb.org/qu...]
Ten facet to się nazywa John W. Brown i jest tylko rzecznikiem dyrektora. Nie ma pojęcia o budowie silników i pytany powtórnie o zgodność części z silnikiem powiedział:
"I don't build the engines. I am a spokesman for the company. I speak for the company."
Wcześniej powiedział jedynie:
"It is not a part from any Rolls Royce engine that I'm familiar with, and certainly not the AE 3007H made here in Indy."
Czyli te części nie są od ZNANYCH mu silników. Nic dziwnego skoro jego fabryka ich nie produkuje.