Świetna gra aktorska Collins, poważne podejście do tematu i fajne sceny z ośrodka. Nie romantyzuje choroby, ale czasem przytłacza klimatem. Najlepsze są osoby, które nie miały do czynienia z tą chorobą, a mówią, że Noxon i inni pracujący przy tym anorektycy się nie znają...Dobre i życiowe zakończenie. Scena w deszczu ładna, ale film czasem dłuży.