Wszystkie te objawy były wynikiem choroby-powiedzmy szczerze psychicznej, bohaterka nie dostrzega starań innych ludzi, musi dojrzeć żeby je docenić... Myślisz że jakby twórcy pokazali sceny wymotywania, albo cięcia się to film były bardziej realistyczny? Mogę się zgodzić że problem mógł zostać przedstawiony trochę zbyt lekko ale może da on komuś nadzieję i udowodni mu że nie jest sam- a to jest chyba najważniejsze w całym obrazie

Zaznacz spojler.

Specjalnie zalozylam konto, zeby to napisac. Film w moim odczuciu przedstawia anoreksje dosyć dosadnie i trafia prosto w punkt. Częścią choroby jest właśnie bycie paskudnym egoista, nie widzenie swiata poza swoim cialem i jedzenia. Ciężko jest przedstawiać problemy matury psychicznej ale tutaj zrobili to bardzo odpowiednio.

Moim zdaniem nie przedstawia jej dość dosadnie. Faktycznie jest to rzeczywiste i zachowania bohaterki są rzeczywiste, ale to jest lekko powierzchowne. Można głębiej, mocniej - wiem o czym piszę.

moim zdaniem jest wręcz przeciwnie, film jest strasznie nierealistyczny

Nie mogę się nadziwić co ty piszesz. Miałaś kiedyś styczność z zaburzeniami odżywania? To nie jest egoizm (ktory jest w gruncie rzeczy zdrowy w granicach normy) a choroba psychiczna i fizyczna. To nie jest takie proste jak się wydaje.

Nie zgadzam się. Dziewczyna wie, że ma problemy i jest problemem. Nie atakuje macochy pomimo jej absurdalnej paplaniny i zachowania; nie atakuje swojej rodziny której podejście nie jest zbyt właściwe (co widzimy podczas wspólnej terapii). Wszystko przyjmuje poprzez takie zrezygnowanie połączone z wyrzutami sumienia. W scenie w której mówi chłopakowi o tej dziewczynie również widać na jej twarzy poczucie winy - kto wie może właśnie dlatego się głodzi? Może nie potrafiła poradzić z sobie ze swoim sumieniem. Bez urazy, ale widać że nie miałaś zbytniego kontaktu z uzależnieniami/ osobą od czegoś uzależnioną, ale w sumie to good for you