Oki, miało być łatwo i przyjemnie. I tak w istocie jest. Miks akcji, komedii i romansu w miarę dobrych proporcjach. Nie jest to rozprawa filozoficzna, nie jest to też totalna głupota. Nieszkodliwy i zgrabny złoty, filmowy środek. Trzy plusy: fajna praca kamery, przezabawnie niepoprawna Chelsea Handler, niewiarygodnie seksowny Tom Hardy. Minusy na tyle oczywiste, że nie warto o nich pisać. Ponad wszystko: jest dobra zabawa!