10 minuta - Okej, okej. 20 minuta - Że co?! 30 minuta - WYSIADAM!
Jeden z niewielu filmów z którym nie wytrzymałam do końca. Byłam co najmniej zażenowana, nie znalazłam w nim nic śmiesznego.
Kocham Jim'a w "Zakochanym bez pamięci"
Uwielbiam go w "Telemaniaku"
. . . Ale to jest dno.