Ech, nie lubię takich komedii, takich wiecie - facet robi z siebie palanta, a i tak jest de beściak. No i jeszcze laski na niego lecą. Ten film oglądam jednak chętnie z pewnego powodu. Kiedy Ace Ventura kogoś tam sobie szuka, wchodzi do pewnej knajpy, a tam właśnie odbywa się koncert Cannibal Corpse - weterana death metalu. Warto obejrzeć ten film, aby to zobaczyć. Tak, tam po prostu można przez chwilę usłyszeć prawdziwy metal, nie tam jakiś lukrowany. No i w obsadzie są wymienieni.
A ja na Kanibalach byłam w 2002 na Metalmanii w katowickim "Spodku".