Jako film najbardziej lubię "Kłamca kłamca", ale jeśli chodzi o najlepszą rolę Jima z tych trzech... Trudno powiedzieć. Najśmieszniejszy był w Ace Ventura: Psi detektyw, ale lepiej zagrał w Kłamca Kłamca... Tyle

Taaaa... naprawde trudne pytanie. W tym trudne, że w "Kłamca, kłamca" gra Carrey świetnie jako bardziej taki normalny człowiek, a w Ace Venturze jest bardziej takim świrem, którego też trudno zagrać. Naprawdę nie wiem :/

oczywiście zdecydowanie psi detektyw. zagrał w niej świetnie i bardziej się uśmiałem niż w pierwszej częsci zew natury ;D. Kłamca też jest dobry ale stawiałbym na detektywa;)