Przyznam, że ledwo wytrwałem na Ghostbustersach tego reżyserzyny, tylko ze względu na szacunek dla oryginału. Ale to gówno już po 30 min. poszło w kosz. Tak beznadziejnego kina już dawno nie grali. A reżyseria pod dyktando "feminizmu" jest żałosne. Dno i kiła. Zmarnowany czas!!!