Sadzilem z poczatku ze to kolejny film z cyklu tych amerykanskich romansidel. Dzisial go obejrzalem i jestem pozytywnie zaskoczony. Daje do myslenia, szczegolnie facetom. Wyjatkowo intryguje zakonczenie inne niz wszystkie. Nie ma happy endu i milosci tylko smutne rozwazania skruszonego bohatera. Goraco polecam. pozdr.
Myslałem że film na raz, że szybko się o nim zapomina, targnę się chyba jednak na kupno oryginału, może dlatego że akurat w moim przypadku trafił na "dobry czas", zawsze jest jakiś dobry czas na obejrzenie filmu i w tym momencie docenia się go najbardziej. Na pewno godny polecenia, przemyślenia,zastanowienie się nad kilkoma sprawami, dla mnie bomba.
Zakończenie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i szczerze mówiąc trochę wbiło w fotel, bo nie spodziewałem się czegoś takiego po Amerykanach. Owe zakończenie sprawia, że film ten staje się oryginalny, a poza tym przez kilka minut siedziałem w milczeniu i chłonąłem tę końcówkę. Pierwowzoru z Cainem nie widziałem. Pozdrawiam.