Widziałem ten film, wczoraj. Moim zdaniem jest bardzo dobry - nie przesłodzony, nie łzawy jak niektóre komedie romantyczne lub dramaty. Taki życiowy film, chociaż chyba lepiej oglądac go z drinkiem w ręce (albo paroma ;-) ). Jedynym elementem, który czasami razi jest narracja w polskim wykonaniu. Czasami kiedy Alfie (Jude Law) opowiada o swoim życiu kwestie są okropnie źle przetłumaczone. Szkoda.