Beznadzieja,monotonia,porażka, klapa....Jedynie tymi słowami mogę opisać to ''coś''(bo nie można nazwać tego filmem)co wczoraj około godziny 21 do 22 z minutami zepsuło wieczór...To było tak kiepskie,że momentami podsypiałam sobie...Nie pragnełam nawet doszukać się jakiegoś ukrytego znaczenia,przesłania czy czego kolwiek na kształt tego....Nic,po prostu nic...Totalna nuda...mój brat ,który oglądał razem ze mną tą kiepską produkcję mimochodem nawet ziewał...Eh...nie ma o czym gadać...Widać wyraźnie,że głowny bohater nie zrozumiał tej krutkiej lekcji życia i niczego się nie nauczył(mówie tu np.o sytuacji,w której jedna z jego miliardów naiwnych,głupich i brzydkich babek-w dodatku czarna-urodziła mu baby).To,iż chwilkę sobie popłakał(przejawy człowieczeństwa)nie oznacza ,że miał zamiar się zmienić-o nie!! On jeszcze bardziej utwierdził się w przekonaniu,że jest wolny,że nigdy się nie ożeni i że wolno mu przebierać w kobietach jak w ciuchach na wagę...Okropność!!!Jestem ogromnie porzenowana tym co wczoraj zobaczyłam...Nie odniosę się tu jednak do pierwotnej wersji Alfiego ponieważ nie miałam okazji jej zobaczyć(czy też taka kiepska??)...Jedynym co zasługuje na pochwałę i uwagę w tym filmie jest sam aktor-nie ma o czym gadać-przystojniaczek i tylę...Więc...Gdy film dobiegał końca i Alfie odwrócił się na pienicie żeby sobie odejść i nagle obraz zacząl się oddalać a napisy sypać się z góry ekranu,po pokoju rozległ się głośny,donośny i niesamowicie piskliwy....mój śmiech.Śmiech,że ktokolwiek mógł wymyślić i nakręcić takie tandetne gówno!!!
W pełni się zgadzam:) Jedyne co mogę mogę dodać to to że gra w tym filmie Susan;) Sarandon i tylko obejrzęz ciekawości jej sceny.
Ojej, po 6 latach ktoś odpisał na mój 'poirytowany' komentarz piętnastolatki. :)
Haha, kompletnie zapomniałam, że pisałam coś takiego, śmiesznie się czyta takie rzeczy po taaaakiiim czasie. :)
No tak, ale film faktycznie musiał mocno przesiąknąć monotonią i nudą. ;)
Przy "Och, Karol 2" to jest arcydzieło :)
Temat w sumie ten sam, ale okazuje się, że można nakręcić film w którym wszystkie postacie nie będą się zachowywały jak błazny.
Tak tak, przy polskich Karolach (1 i 2) jest to arcydzieło. Tak naprawdę film nie jest zły jest to typowa komedyjka z dobrą obsadą tylko niestety troszeczkę o niczym, aczkolwiek JL zagrał naprawdę przyzwoicie.
Generalnie w filmie chodzi o to "co by było gdyby" i "jaki ja byłem głupi" oraz "zwaliłem i zostałem sam" a tak naprawdę o tym że baby wcale tak bardzo nie różnią się od chłopów ;) dlatego też warto obejrzeć.
jak o niczym ? ten film jest o gościu który TYLKO chce się dobrze bawić, nikogo nie chce skrzywdzić, ba - wydaje mu się, że nawet robi ludziom dobrze... ale nie robi dobrze... krzywdzi ich... Film daje wiele do myślenia - szczególnie ludziom, którzy postępowali kiedyś podobnie i wiedzą JAK TO JEST... Na wysoką ocenę filmu dodatkowo wpływa brak happy endu - to taka rzadkość, że doceniam ją za każdym razem gdy ją spotykam :) Dobra gra aktorska, sprawna realizacja... Ostatecznie daję 7/10 - bo mimo iż film dobry, to taki na raz - nigdy do niego nie wrócę.