Czy to dobrze , czy może źle.
Odwołajmuy się do statystyki : box office USA :
1. pierwszy weekend 48,875
2. drugi weekend 35,189
Pytam jakim cudem te wiewióry odniosły taki sukces , przecież niemożna nawet zrozumiec co one mówią a co dopiero ich słuchac.
Największym plusem filmu są same komputerowe wiewióry ( Alvin, Szymon i Teodor ) zachowują się naturalnie i aż trudno nie uwierzyc takich wiewiór nie ma a na dodatek pojawiają się jeszcze wiewióreczki.
Wielkim plusem filmu jest też świetna muzyka , znane przeboje z list radiowych które uwielbiam jak się pojawiają w filmach.
Niestety największy minus to fabuła i scenariusz którego w ogóle nie.
Wiem że to opowieśc dla najmłodszych ale powstała tylko chyba po to żeby zarabiac pieniądze.
Powrót do szkoły to totalna poraszka a Alvin i football to już przegięcie.
A samo zakończenie ... szkoda słów i ci debilni fani.
Moja ocena w skali od 1 do 6 3,2
P.S. Tylko dla dzieci.
Powiem ci dla czego osiągnęły taki sukces, mają fana prawie w każdym wieku przez to, że istnieją już od 1958 roku (protoplaści cieniutkich głosików)
a co do fabuły to czerpali ją z bajki koło 50%, synowi twórcy wiewiórek zależało na spójności i jednakowości wszystkich serii żeby się nie odgryzały charaktery również.
No i właśnie przez to ciężko jest stworzyć film dla fanów w każdym wieku musi być jednocześnie prosty dla dzieci i dostarczać też coś starszym widzom(w moim przypadku piosenki i humor).
Wiem też że w niektórych momentach pewnie przegną ale generalnie film jest fikcyjny wiec nie ma co się czepiać.
Jeszcze filmu nie widziałem ale moją ocenę prognozuje na 7/10 tak jak w jedynce.
Jak dla mnie to film kwalifikuje się do rodzinnych.
Krótko mówiąc nie ważne , że piszczą ważne że maja to coś co bawi nakręca i wciąga :)
prawdziwa "poraszka" to to w jaki sposób to napisałeś..
myślę, że powstała bo wiewióry nadal mają swoich fanów i w końcu technologia umożliwiła nakręcenie takiego filmu, inaczej wiewiórki byłyby zastąpione skarpetkowymi pacynkami.
ja akurat jestem starszą fanką Alvina i spółki, mam do nich sentyment więc do kina już się wybieram :)
Jakoś nigdy nie byłem dobry w przemowach :P
No właśnie chodziło mi o fanów zresztą wiewiórki to magnes na małe dzieci czego sam byłem świadkiem, I jak ty jestem ich wielkim fanem szkoda, że w Polsce ludzie tak nie znają wiewiórek...
a pro po tych skarpet na BANK tego filmu nie widziałaś to taki prequel wydany w 2003 roku głowni aktorzy to autorzy wiewiórek
http://www.youtube.com/watch?v=9dWBDtEIbkM
Miłego oglądania