Spodziewałem się lepszego filmu, jakiejś konfrontacji 2 klasowych aktorów. Washington nie zagrał na poziomie "Dnia próby", jego postać jest nijaka, nawet kiedy Lucas jest brutalny, zabija nie widać gwałtownej zmiany zachodzącej w tym człowieku. Jedna scena przesłuchania w której oko w oko stają policjant i przestępca nie ma spodziewanej porcji emocji (pamiętacie choćby "Goraczkę", jeśli tak to wiecie o co mi chodzi). Generalnie film oglądało się dobrze. 7/10.